Wasz pierwszy linux...

Tu dyskutujemy o wyższości Slackware nad innymi dystrybucjami ;-)

Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy

Twój pierwszy linux to ??

Mandrake (mandriva)
127
27%
Slackware :)
118
25%
Gentoo
1
0%
RedHat
104
22%
Fedora
8
2%
Suse
21
4%
Aurox
27
6%
Debian
11
2%
Ubuntu
27
6%
Inny
26
6%
 
Liczba głosów: 470

Awatar użytkownika
michas100
Użytkownik
Posty: 316
Rejestracja: 2009-06-23, 07:56
Lokalizacja: Włocławek
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: michas100 »

Ja również uważam, że xp to najbardziej udany OS firmy z Redmond.
slackware student :-)
ObrazekObrazek
tomo
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 2011-12-27, 15:08
Lokalizacja: Lublin, Polska

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: tomo »

Ja zaczynałem pod koniec lad dziewięćdziesiątych od SuSE (chyba 5.x) bo akurat taką miałem płytę. Potem pojawiło się HIS/SDI, sieci lokalne, studia i praca w zakładzie, w którym podstawowymi systemami był pierwotnie Unix a potem Linux. Próbowałem, różnych dystrybucji ale szczególnie dwie przypadły mi do gustu. Pierwszą jest oczywiście Slackware, które cenię za czystość, prostotę i przejrzystość. Druga to (wzgardzana) Mandrake/Mandriva, którą lubię za "wrodzoną desktopowość", sporą dojrzałość oraz niezwykłą "automagiczność" ;).
Używam obu dystrybucji naprzemiennie. Na moim podstawowym domowym desktopie i starym laptoku mam Slackware. Żonie na laptopie zainstalowałem Mandrivę. W pracy na biurku na jednym komputerze stoi Slackware, a na drugim Mandriva.
Awatar użytkownika
Evilus
Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 2011-05-09, 20:21
Lokalizacja: Iłowa k. Żagania
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: Evilus »

@tomo: Ja tez doceniam Mandrive jako distro dla Windowsiarzy ktorzy na widok konsoli dostaja odruchow wymiotnych. Ale jedynym jej problemem jest stabilnosc. Potrafi sie wykrzaczyc na dosc prozaicznych czynnosciach (np. konfiguracja sieci)...
"People disagree with me. I just ignore them." – Linus Torvalds
Sajmon
Moderator
Posty: 1215
Rejestracja: 2004-05-22, 23:19
Lokalizacja: Graz
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: Sajmon »

Każdy Linux tak ma.
[url=http://polish-32053322658.spampoison.com][img]http://pics8.inxhost.com/images/sticker.gif[/img][/url]
perl -e 'print $i=pack(c5,(41*2),sqrt(7056),(unpack(c,H)-2),oct(115),10);'
roan
Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 2011-09-03, 13:38

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: roan »

Ja zaczynałem od Damn Small Linux z fluxbox. Dość minimalistyczny był to Linux, sam obraz iso około 50mb zajmował. Teraz używam Archlinux i Slackware
Awatar użytkownika
KLAPEK
Użytkownik
Posty: 843
Rejestracja: 2004-06-13, 21:00

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: KLAPEK »

A ja niestety z lenistwa coraz bardziej zdradzam Slackware na rzecz Ubuntu ;p (slack ostał się jeszcze w domu na jednym desktopie i laptopie oraz w robocie na dwóch desktopach → na "nowych" laptopach wrzucam już łubudubuntu)
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. || Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie. || Cyril Tourneur (1575-1625) ||
#318805 @ Slackware GNU/Linux
panther
Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 2008-12-29, 18:59

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: panther »

Normalnie jak czytam takie posty to mam zamiar przejść na distro. Polecam zwłaszcza zakładkę "Song" :) Oh yeah :roll:
Awatar użytkownika
KLAPEK
Użytkownik
Posty: 843
Rejestracja: 2004-06-13, 21:00

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: KLAPEK »

Też kiedyś tak sądziłem - hardkore miał być na maksia ;p (z gui max to okrojny fluxbox > którego zresztą na kompie ze slackiem używam do dziś)

Dziś wolę poświęcić czas na hobby, rodzinę itp niż konfigurację systemu do pracy...
W łubu działa oob i tyle.
Choć raz skonfigurowany slack ~7lat temu chodzi do teraz bezproblemowo - ale dziś wolę zrobić coś innego niż siedzieć przed konsolą - liceum/studia już dawno skończyłem i mam teraz także inne zajęcia.

No ale jak dla Ciebie ktoś kto używa łubu jest od razu plastikową lalą z tivi to możesz podbudować swoje ego i być dumnym że używasz tylko "prawdziwego" linuksa.
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. || Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie. || Cyril Tourneur (1575-1625) ||
#318805 @ Slackware GNU/Linux
Sajmon
Moderator
Posty: 1215
Rejestracja: 2004-05-22, 23:19
Lokalizacja: Graz
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: Sajmon »

@KLAPEK: Niema co się denerwować, gwarantuję Tobie że 80% Slackwarowców powybija sobie zęby na PLD.
Miałem w poniedziałek CentOS, a teraz mam

$ lsb_release -ci
Distributor ID: Scientific
Codename: Carbon

i jestem wreszcie zadowolony. "Stare" pakiety ale chodzi jak złoto, yum jest przyjemnym narzędziem ale poldkowi nie dorasta do pięt. :)
Po 10/15 minutach system jest skonfigurowany tak jak trzeba. Jedynie do instalacji nvidii trzeba poszukać dobrago manuala.
[url=http://polish-32053322658.spampoison.com][img]http://pics8.inxhost.com/images/sticker.gif[/img][/url]
perl -e 'print $i=pack(c5,(41*2),sqrt(7056),(unpack(c,H)-2),oct(115),10);'
bear
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 2012-02-24, 22:15

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: bear »

Red Hat 5.1, krótko, z ciekawości. A, że nie miałem za bardzo pojęcia o kompach w ogóle, skasowałem. Z instalacją nie myślcie, że tak sobie poradziłem hop siup. Artykuł mnie za rączkę prowadził ;-)
Awatar użytkownika
SaraniS
Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2005-08-10, 08:22
Lokalizacja: Olesno Slaskie
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: SaraniS »

O, widzę, że 5 lat temu odpowiadałem w tym temacie, ale nie na temat (nieładnie ;) )
Pierwszy był SuSE 6.9, jakoś w 1999 roku. Dostałem go od znajomego admina i do dziś mojego guru ;)
Miałem wtedy komputer Celeron 266MHz/ 32MiB RAM więc można sobie wyobrazić, jak wolno w nim wszystko działało - ale myślałem, że "tak ma być" i nie narzekałem :D
Internetu oczywiście jeszcze nie miałem, wszystkiego uczyłem się z manuali, które dość szybko odkryłem, no i bawiłem się - nawet Star Office'm - to się dopiero wolno ładowało :D
Po jakimś pół roku takiej zabawy, z braku internetu (a więc aktualizacji czy paczek oprogramowania jakie bym chciał; C/ C++ jeszcze wtedy nie znałem) powróciłem do Windows. Ale żeby nie było zbyt łatwo - do NT 4 (SP3 a z czasem SP6). I dla mnie właśnie NT4 był najbardziej stabilnym i dopracowanym (oczywiście w swojej epoce) systemem z Redmond. Używałem go jakiś rok czy 2 lata, aż mi padł sprzęt. Z braku kasy na szybko skleciłem sobie jakieś i386 8MHz/ 16MiB RAM/ 200MiB HDD ( w r. 2001 :D ) - no i co mu wrzucić? Znalazłem Slackware 4 i zainstalowałem - mimo ostrzeżeń znajomego, że sam w sobie taki stary Slack to głęboka woda, a na tym sprzęcie którym dysponowałem - nawet bardzo głęboka :D
Wtedy miałem okazję poznać się bliżej z C/ C++, oraz z całym Linuksem :) Tryb oczywiście tekstowy, tty1: mcedit, tty2: cd player, kolejne tty's: otwarte manuale funkcji C lub poleceń systemowych :D
Później sporo sprzętu się przez moje ręce przewinęło, najczęściej wstępnie z rozmaitymi Windowsami, a ja zawsze uparcie wrzucałem wszędzie Slackware :)
Od 2007 jestem legalnym posiadaczem również XP, i używam sobie naprzemiennie; ostatnio miałem prawie roczny "urlop" od Slackware, i po powrocie oraz aktualizacji kilku rzeczy zdziwiłem się niepomiernie: flash w Operze działa (tylko wersja 10, ale zawsze to coś), Minecraft mi działa, sterowniki kamerki (UVC) pojawiły się w jądrze, widziałem też wsparcie dla pilota od mojej karty TV (Empia EM2821) ale na razie nie szukałem, jak to wykorzystać, no żyć nie umierać :D To teraz rok urlopu od XP przede mną ;) A może i dłużej...

Aha, wiem, że jest Slackware Leet ;) i KDE 4.8. Ale jakoś rozleniwiłem się, żeby robić czy to upgrade, czy od zera instalację a potem od nowa rozkminiać problemy jakie na pewno się pojawią. Tak jak mam - działa mi wszystko - no, prawie. Przydałaby mi się w Kopete 0.12.7 wrzucona nowa libgadu oraz plugin protokołu Jabbera, bo trochę się w nich pozmieniało ;) Poza tym - testowałem sobie wczoraj KDE 4.2.4 z S13 (QT4 mam w systemie obok QT3) i stwierdziłem, że ta wersja była równie niedopracowane jak Vista od Billa ;) A Kopete (0.70.X - nie pamiętam) w ogóle gdzieś zgubiło protokół Jabbera (nie plując nic w konsoli, co go boli), tak, że czym prędzej wróciłem do tych jakże dobrze sobie znanych błędów ;)
Toshiba Satellite L40-14B: Cel530 1.73GHz/ 2GiB RAM/ 320GiB HDD Slackware 14.0 Linux 3.2.29, KDE 4.8.5, Opera 12, Skype 4.2, XMMS/ amarok/ MPlayer
RLU #398894
Awatar użytkownika
Evilus
Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 2011-05-09, 20:21
Lokalizacja: Iłowa k. Żagania
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: Evilus »

SaraniS - tez uwazam ze KDE 3.x jest zdecydowanie lepsze od KDE 4.x - mniej wodotryskow zabierajacych zasoby, mniej pierdol typu Plasma, mniej utrudniania uzytkownikowi zycia itp.

A co do pierwszego kompa - to mialem Intel 80386 8 MHz (w trybie Turbo 25 MHz), 2 MB RAMu, a Slackware 3.6 ruszyl (oczywiscie mozna bylo pomarzyc o X-ach :)), drugi to byl Pentium II 400 MHz i 128 MB RAMu. Do dzis tam Slack dziala (aktualnie 13.37)
"People disagree with me. I just ignore them." – Linus Torvalds
Awatar użytkownika
SaraniS
Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2005-08-10, 08:22
Lokalizacja: Olesno Slaskie
Kontakt:

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: SaraniS »

Evilus pisze:A co do pierwszego kompa - to mialem Intel 80386 8 MHz (w trybie Turbo 25 MHz), 2 MB RAMu, a Slackware 3.6 ruszyl (oczywiscie mozna bylo pomarzyc o X-ach :)), drugi to byl Pentium II 400 MHz i 128 MB RAMu. Do dzis tam Slack dziala (aktualnie 13.37)
Takiego jak Twój pierwszy, mam laptopa (Texas Instruments Travelmate 4000 WinDX2 z bodajże '92 lub '93 roku - a nie, troszkę lepszy jest: i486DX2@40MHz/ 8MB RAM/ 200MB HDD). Niestety, nie wiem dlaczego nie chce mi się na nim linux uruchomić (pierwotnie był tam Windows 95) - próbuję z dyskietki i nic :(
Skoro Tobie na PII 400MHz działa już nowy Slack, to może i ja w końcu się zabiorę za aktualizację mojego serwerko-routerka ;)

[OFFTOP]
Evilus pisze:SaraniS - tez uwazam ze KDE 3.x jest zdecydowanie lepsze od KDE 4.x - mniej wodotryskow zabierajacych zasoby, mniej pierdol typu Plasma, mniej utrudniania uzytkownikowi zycia itp.
Wiesz, to nawet nie chodzi o bajerki, ale z tego co widziałem, to po prostu zabierają funkcjonalności - w trójce mi Konqueror bez problemu montuje dyski nfs kiedy chcę na nie wejść (protokół media:/ ) - w czwórce nic takiego nie widziałem, wiem tylko, że usunęli media:/ ale co dali w zamian? nie mam pojęcia...

A tak przy okazji, znalazłem, to się podzielę, może się komu przyda (właśnie ściągam i będę "paczył" czy działa ;) ): http://humanreadable.nfshost.com/sdeg/t ... esktop.htm Niestety binarki są pod 13.1 tylko, ale za to w wersji już 3.5.13 ;)
[/OFFTOP]
Toshiba Satellite L40-14B: Cel530 1.73GHz/ 2GiB RAM/ 320GiB HDD Slackware 14.0 Linux 3.2.29, KDE 4.8.5, Opera 12, Skype 4.2, XMMS/ amarok/ MPlayer
RLU #398894
wietrzny
Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 2011-11-01, 04:40
Lokalizacja: Katowice

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: wietrzny »

Jako użytkownik - Aix i Xenix (wesoła epoka wprowadzania Win 95), na swoim komputerze zacząłem od Red hat 8, który niezbyt działał z jednej płytki, potem Fedora Core do której miałem aż 3 płytki i działała. Następnie Mandrake 9 (czy 10) i pierwsza Mandriva - to był największy horror jaki przeżyłem. Do dziś jak widzę

Kod: Zaznacz cały

 rpm -i 
lub

Kod: Zaznacz cały

 urpmi 
to mam napady lęku.
Tydzień po instalacji sieci w domu przesiadłem sie na Debiana ... i po kilku miesiącach zapomniałem wszystko, co wiedziałem o linuksach. Teraz tylko dorywczo próbuję innych systemów - FreeBSD bo był skuteczny do wywalenia jedynych linuksowych wirusów jakie złapalem, Slackware bo jest lepszy od Debiana w zastosowaniach typu DTP/Grafika.
Kubala95
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 2014-11-02, 00:25

Re: Wasz pierwszy linux...

Post autor: Kubala95 »

Moja pierwsza dystrybucja to był chyba Ubuntu 6.10, obraz płyty dołączony był do jakiegoś czasopisma, bodajże KŚ Expert. Odpalałem z LiveCD co prawda, ale to był mój pierwszy kontakt z GNU/Linux. Potem były trochę bardziej złożone dystrybucje, w tej chwili mam Gentoo i postanowiłem przetestować trochę Slackware.
ODPOWIEDZ