Windows Vs Linux
Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy
Re: Windows Vs Linux
Tak mówicie o tej komercji a kupiliście chociaż jeden komercyjny (pudełkowy) produkt? Wiecie że czas pracy informatyka kosztuje? Czy są darmowe domy, darmowe piwo, darmowe samochody? Nie ma, bo produkt musi kosztować! Na czym będziecie zarabiać jak podrośniecie i trzeba będzie dać żonie i bandzie dzieciaków na jedzenie, zabawki, kino, krem do twarzy? Aha, opowieści o płatnych usługach przy darmowym oprogramowaniu można sobie darować bo prześcigną was "spece" co robią za 9,99zł usługi albo i taniej. Idea darmowego oprogramowania poszła w złym kierunku, bo to miało być darmowe do edukacji, jak robisz cos komercyjnie - płać.
-
- Pomocnik
- Posty: 1157
- Rejestracja: 2005-03-04, 18:27
Re: Windows Vs Linux
mf przecierz wiele firm/osób właśnie takie produkty wypuszcza... inna sprawa, że ORT: żadko kto czyta licencję Pozatym za SuSE czy RedHat'a trzeba normalnie płacić.
poprawnie: przecież, rzadko
[moderator]sayetan: ort [/moderator]
poprawnie: przecież, rzadko
[moderator]sayetan: ort [/moderator]
Pozdrawiam Przemek.
Re: Windows Vs Linux
toudi,
SPECTRUM,
Odkryj przyjemność korzystania z konsoli
Ja również biorę pod uwagę nie sam system Windows ale również jego twórców. Jak by nie było są to kłamcy i oszuści. Są ja Ruski z uśmiechami kłamią Ci w żywe oczy i próbują Cię zmanipulować i tobą zawładnąć.
y3ti,
Każdy obrońca Windows powinien (mówię ogólnie) dopiero zabierać głos po tym jak kupi system Windows, ja znam wielu ludzi posiadających komputery, a oryginalnego Wina ma 1 osoba . Jaki tu jest sens dyskusji.
Nie wiem czy Windows jest łatwiejszy, miałem do czynienia z totalnie zielonymi osobami pod względem komputerów i oprogramowania (umiejętność uruchomienia: przeglądarka, muzyka, edytor tekstu) i w tych samych warunkach (środowisko graficzne odpowiednio funkcjonalne typu KDE, wiadomo, że nie window maker itp.) radziły sobie lepiej pod Linuksem. Np. dla jednej znajomej to, że w windowsie były dyski c, d, e, f było strsznie kretyńskie i nieporęczne (przez pewien czas nawet nie zauważyła, że ma inne dyski, bo odebrała kompa ze sklepu a jej nikt nie powiedział, a wszystko się otwierało w Moje Dokumenty:)), a w Linuksie jest po prostu drzewo katalogów i wszystko jasne. Nie ma co mówić o instalacji systemu, większość użytkowników i tak nie umie zainstalować sobie windowsa (partycjonowanie dysku już pomijam) i szuka pomocy u magików komputerowych, tak samo jest z konfiguracją poczty itp. Dostrojenie windowsa (usługi, rejestr itp.) intuicyjne też nie jest.
Uważam, że osoba zajmująca się na codzień czym innym i korzystająca z kompa dla wykonania konkretnych celów może sobie lepiej poradzić w Linuksie niz w Windowsie. Schody dopiero się zaczynają gdzie indziej. Problemy wynikają nie z Linuksa jako systemu ale z tego, że wszędzie dookoła jest utrudnianie, a to urząd przyjmuje tylko dokumenty w .doc, a to urząd podatkowy to sramto.... Premier potrafi z uśmiechem na ustach podpisywać jakieś porozumienia z Microsoftem na tańsze dostarczanie produktów Microsoftu do szkół i pomaga krzewić niewolnictwo, zamiast uczyć myślenia.
Microsoft zrzędzi, że jest piractwo, a po kątach się z tego cieszy bo ludzie używają tego co wszyscy i z czym mieli do czynienia, więc się ogranicza praktycznie do zarabiania na firmach. Pracownicy niektórych instytucji np. UJ mogą instalować Offica za darmo i używać legalnie. Wiadomo trzeba krzewić i uzależniać potem student musi prowadzącemu przynieść sprawozdanie w .doc
Windows nie jest zły, ale czy jest warty swojej ceny? Śmiem wątpić, odkąd przestałem grać w gierki ( ), stał sie dla mnie łatwy do zastąpienia. Natomiast zdanie o ludziach z Microsoftu mam jedno <żygi>. Czasami się zastanawiam, że to co już wiem o nich wystarcza, żeby myślał o nich "kutasy", a wiadmo szary człowiek wie nie więcej niż 25% tego co się dzieje, jakbym zobaczył od środka firmę M$ i ich strategię zdobywania rynku to pewnie obwiązałbym się pasem z ładunkami i z okrzykiem Allah Akbar wysadził się razem z tymi śmierdzielami.
Uffff znowu się naładowałem
Tyle razy obiecywałem sobie, że nie będę brał udziału w Advocacy i zawsze mnie podkusi....
Przy Win98SE też tak miałem i nie pomagały, żadne sterowniki do płyty głównej producenta wydajność dysku była masakryczna, po zainstalowaniu Win2000 dysk zaczął pracować 4-5x szybciej, bez instalowania dodatkowych sterów. Moze spróbuj innego Wina.toudi pisze:co do kopiowania to pozwole sobie takie trzy grosze wtracic mianowicie w windowsie przy _wlaczonym_ dma 700mb kopiuje sie [ rany zebym nie sklamal bo to daaaaaaaaaaaaawno bylo ] w jakies 3 minuty podczas gdy po domyslnej instalce slacka ponizej minuty
SPECTRUM,
Nie wiem co jest lepsze, natomiast jeżeli trochę interesujesz się komputerami (informatyką jako taką) to obcowanie z Linuksem, jak już poznasz podstawy, jest bez porównania przyjemniejsze. Jak się zacznie rozumieć co i jak działa i zobaczysz, że możesz również na to wpływać, to poczujesz się jakbyś nie tylko czytał dobrą książkę ale również ją pisał .SPECTRUM pisze:Linuks jest Lepszy od Windows ?
Odkryj przyjemność korzystania z konsoli
Ja również biorę pod uwagę nie sam system Windows ale również jego twórców. Jak by nie było są to kłamcy i oszuści. Są ja Ruski z uśmiechami kłamią Ci w żywe oczy i próbują Cię zmanipulować i tobą zawładnąć.
y3ti,
Zlituj się....y3ti pisze:Mozna korzystac z FluxBox`a, ale mozna rowniez korzystac z Win95
Każdy obrońca Windows powinien (mówię ogólnie) dopiero zabierać głos po tym jak kupi system Windows, ja znam wielu ludzi posiadających komputery, a oryginalnego Wina ma 1 osoba . Jaki tu jest sens dyskusji.
Nie wiem czy Windows jest łatwiejszy, miałem do czynienia z totalnie zielonymi osobami pod względem komputerów i oprogramowania (umiejętność uruchomienia: przeglądarka, muzyka, edytor tekstu) i w tych samych warunkach (środowisko graficzne odpowiednio funkcjonalne typu KDE, wiadomo, że nie window maker itp.) radziły sobie lepiej pod Linuksem. Np. dla jednej znajomej to, że w windowsie były dyski c, d, e, f było strsznie kretyńskie i nieporęczne (przez pewien czas nawet nie zauważyła, że ma inne dyski, bo odebrała kompa ze sklepu a jej nikt nie powiedział, a wszystko się otwierało w Moje Dokumenty:)), a w Linuksie jest po prostu drzewo katalogów i wszystko jasne. Nie ma co mówić o instalacji systemu, większość użytkowników i tak nie umie zainstalować sobie windowsa (partycjonowanie dysku już pomijam) i szuka pomocy u magików komputerowych, tak samo jest z konfiguracją poczty itp. Dostrojenie windowsa (usługi, rejestr itp.) intuicyjne też nie jest.
Uważam, że osoba zajmująca się na codzień czym innym i korzystająca z kompa dla wykonania konkretnych celów może sobie lepiej poradzić w Linuksie niz w Windowsie. Schody dopiero się zaczynają gdzie indziej. Problemy wynikają nie z Linuksa jako systemu ale z tego, że wszędzie dookoła jest utrudnianie, a to urząd przyjmuje tylko dokumenty w .doc, a to urząd podatkowy to sramto.... Premier potrafi z uśmiechem na ustach podpisywać jakieś porozumienia z Microsoftem na tańsze dostarczanie produktów Microsoftu do szkół i pomaga krzewić niewolnictwo, zamiast uczyć myślenia.
Microsoft zrzędzi, że jest piractwo, a po kątach się z tego cieszy bo ludzie używają tego co wszyscy i z czym mieli do czynienia, więc się ogranicza praktycznie do zarabiania na firmach. Pracownicy niektórych instytucji np. UJ mogą instalować Offica za darmo i używać legalnie. Wiadomo trzeba krzewić i uzależniać potem student musi prowadzącemu przynieść sprawozdanie w .doc
Windows nie jest zły, ale czy jest warty swojej ceny? Śmiem wątpić, odkąd przestałem grać w gierki ( ), stał sie dla mnie łatwy do zastąpienia. Natomiast zdanie o ludziach z Microsoftu mam jedno <żygi>. Czasami się zastanawiam, że to co już wiem o nich wystarcza, żeby myślał o nich "kutasy", a wiadmo szary człowiek wie nie więcej niż 25% tego co się dzieje, jakbym zobaczył od środka firmę M$ i ich strategię zdobywania rynku to pewnie obwiązałbym się pasem z ładunkami i z okrzykiem Allah Akbar wysadził się razem z tymi śmierdzielami.
Uffff znowu się naładowałem
Tyle razy obiecywałem sobie, że nie będę brał udziału w Advocacy i zawsze mnie podkusi....
Re: Windows Vs Linux
Prawda, mam kolegę, miał kiedyś mandraka. Ale jak kiedyś mu przeczytalem reklamę "Szkoły Linuxa" to powiedział "sam ci mogę zrobić kurs, tam się wszystko klikadjlinux pisze:Ja z windowsa nie korzystam od ponad roku [/qoute]
Ja korzystam bo mi net pod linem nie działa.Jaki tunerek?djlinux pisze:Tylko kiedy musze np. u znajomych i jak musze komu zrobic tunerek (5min.dziennie srednio)Myślałem, że tylko ja tu mam 13 latPS: Chcialbym powiedziec ze mam 13lat w obecnej chwili i mi linux wystarcza do filmow/muzy/rozmow/programowania/pisania stron wwwAle macie racje ze zaden z dzieciakow (graczy) nie podejmie wezwania
Re: Windows Vs Linux
Ja mam 14 lat i pomalu sie oswajam z linuxemPS: Chcialbym powiedziec ze mam 13lat w obecnej chwili i mi linux wystarcza do filmow/muzy/rozmow/programowania/pisania stron www Very Happy
Ps. Wik jak ci net nie dziala
Re: Windows Vs Linux
mam modem, i nie wiem co zrobić ze sterownikami z linuxant.com
Re: Windows Vs Linux
http://www.linuxant.com/drivers/ - tutaj jest wszystko opisane.wik5 pisze:mam modem, i nie wiem co zrobić ze sterownikami z linuxant.com
Re: Windows Vs Linux
Wiem, że dawno tu nikt nie pisał, ale...
Przeczytałem w "Komputer świecie" o projekcie Land Warrior, ich podręczny komputer obsługujący wizjer, GPS i inne rzeczy są obsługiwane przez Win2000, Polska zrezygnowała z jego zakupu ze względu na zbyt wysoką cenę, ja natomiast go dyskwalifikuje ze względu na produkt M$, czemu? Spróbujcie sobie wyobrazić, macie system Land Warrior i jesteście w środku misji. widzicie zamknięte pomieszczenie i chcecie sprawdzić termowizjerem czy ktoś jest w środku, przełączacie tryb a tu co...blue screen. To ja już wole zainswestiwać w szkolenie żołnierzy.
Przeczytałem w "Komputer świecie" o projekcie Land Warrior, ich podręczny komputer obsługujący wizjer, GPS i inne rzeczy są obsługiwane przez Win2000, Polska zrezygnowała z jego zakupu ze względu na zbyt wysoką cenę, ja natomiast go dyskwalifikuje ze względu na produkt M$, czemu? Spróbujcie sobie wyobrazić, macie system Land Warrior i jesteście w środku misji. widzicie zamknięte pomieszczenie i chcecie sprawdzić termowizjerem czy ktoś jest w środku, przełączacie tryb a tu co...blue screen. To ja już wole zainswestiwać w szkolenie żołnierzy.
Re: Windows Vs Linux
Przeczytałem posty z tego tematu i twierdzę, że Microsoft jednak czuje się zagrożony przez Linuksa.
Przykładem tego jest kolejna wersja widny. Pozatym wprowadzone sprawdzanie autentyczności posiadanego windowsa wprowadzone przez Micr.. nie uniemożliwia pobieranie poprawek krytycznych.
Więc wszyscy są zgodni co do tego, że tak naprawdę nie chcą doprowadzić do sytuacji w której będzie się mówiło, że Windows jest dziurawy. Więc z jednej strony tępi się piratów, a z drugiej mają oni przyzwolenie na dalsze użytkowanie.
Widać z tego, że Mircrosoft wychodzi z założenia: "nie ważne co o tobie mówią byle to był windows "
Fakt jest taki, że wcześcniej czy później za wszystko będzie się płacić. Za linuksa również.
Im dłużej windows będzie królował na rynku tym dłużej linuks będzie wolny.
W przypadku gdy udział w rynku będzie wyrównany za wszystko bedzie trzeba płacić.
Przykładem tego jest kolejna wersja widny. Pozatym wprowadzone sprawdzanie autentyczności posiadanego windowsa wprowadzone przez Micr.. nie uniemożliwia pobieranie poprawek krytycznych.
Więc wszyscy są zgodni co do tego, że tak naprawdę nie chcą doprowadzić do sytuacji w której będzie się mówiło, że Windows jest dziurawy. Więc z jednej strony tępi się piratów, a z drugiej mają oni przyzwolenie na dalsze użytkowanie.
Widać z tego, że Mircrosoft wychodzi z założenia: "nie ważne co o tobie mówią byle to był windows "
Fakt jest taki, że wcześcniej czy później za wszystko będzie się płacić. Za linuksa również.
Im dłużej windows będzie królował na rynku tym dłużej linuks będzie wolny.
W przypadku gdy udział w rynku będzie wyrównany za wszystko bedzie trzeba płacić.
a nic
Re: Windows Vs Linux
Hm, to moze i ja wrzuce swoje cwierc grosza Na moim pierwszym PC pracowal DOS, z czasem przerzucilismy sie na Win 3.11, nastepnie 98, Me, XP... Windows 98 i Me to moim zdaniem byla porazka, siedzialem przy kompie ze strachem, czy zaraz nie wypluje mi czegos niebieskiego na ekran. Windows XP na szybkim PC jest juz calkiem, calkiem, ale z czasem coraz bardziej przekonywalem sie do linuxa. Obecnie na obu PC mam Slacka i jestem zadowolony. Windows nie jest mi do niczego potrzebny... prawie Bo niestety na Linuxie gry Windowsowe to porazka. Tak wiec WinXP odpalam tylko, jak mam ochote w cos zagrac. W innym wypadku (przegladanie WWW, mail, irc, gg, zabawa z C, mp3, gra na gitarce) siedze na Slacku i jest super Z czasem zauwazam coraz wiecej pozytywow
Re: Windows Vs Linux
Łindołs jest jak łopata, a Linux jak koparka. Jesli ktos Ci każe wykopać dół, bierzesz łopatę i kopiesz, nie potrzeba Ci tłumaczyć co i jak. To zwykłe proste klikanie/kopanie. Ale jeśli poswiecisz czas na nauke obslugi koparki, wykopiesz o wiele wiekszy dół i w szybszym czasie niż łopatą.
Ale najwiekszym problemem jest namowienie ludzi, aby porzucili łopaty i nauczyli sie obslugi koparki. Moj kumpel nie chcial nic slyszec o Linuksie, bo powiedzial, że to shit jakich malo. Ale najpiekniejsze w tym wszystkim jest to, że on NIGDY Linuksa na oczy nie widział. Widać propaganda Windowsa zbiera plony.
To że Linux jest lepszy od Windowsa to wiemy bo Windows jest tworzony dla przecietnego uzytkownika (albo dla uzytkownikow ponizej przecietnej, bo coraz czesciej o tym sie przekonuje). Ludzie mowią, że Windows jest userfriendly, chyba nie wiedza co mowia. Zainstalowalem dla kumpla Aurox'a, moze i jest to dobra dystrybucja na poczatek. Wkladam plyte, wybieram na ktorym dysku ma byc zainstalowany Linux, wybieram pakiety, haslo root'a, klawiature, jezyk, i to chyba wszystko. Pakiety sie instaluja, trzeba tylko plyty zmieniac (albo i nie, jesli sie ma distro na DVD). Potem odpalasz Auroxa, nie musisz instalowac sterownikow, 3D chodzi, drukarke sam wykrywa, polaczenie z internetem tez. Nie potrzebowalismy zadnych sterownikow! System od razu po instalacji byl gotowy do uzytkowania. A Windows? Instalacja Windows tez jest w miarę łatwa, ale instalowanie sterownikow to prawdziwa męka! Klikasz na "Next", "I Agree", "Yes", "Reboot" i czekasz aż system znowu sam sie uruchomi, i potem kolejny sterownik, i znowu reboot. Ale co tam, niech ludzie nadal smieją sie z Linuksa, że on jest ciezki w obsludze, że Windows bardziej "userfriendly". Kiedyś też śmiano sie z ludzi, którzy twierdzili, że Ziemia krąży dookoła Słońca
Ale najwiekszym problemem jest namowienie ludzi, aby porzucili łopaty i nauczyli sie obslugi koparki. Moj kumpel nie chcial nic slyszec o Linuksie, bo powiedzial, że to shit jakich malo. Ale najpiekniejsze w tym wszystkim jest to, że on NIGDY Linuksa na oczy nie widział. Widać propaganda Windowsa zbiera plony.
To że Linux jest lepszy od Windowsa to wiemy bo Windows jest tworzony dla przecietnego uzytkownika (albo dla uzytkownikow ponizej przecietnej, bo coraz czesciej o tym sie przekonuje). Ludzie mowią, że Windows jest userfriendly, chyba nie wiedza co mowia. Zainstalowalem dla kumpla Aurox'a, moze i jest to dobra dystrybucja na poczatek. Wkladam plyte, wybieram na ktorym dysku ma byc zainstalowany Linux, wybieram pakiety, haslo root'a, klawiature, jezyk, i to chyba wszystko. Pakiety sie instaluja, trzeba tylko plyty zmieniac (albo i nie, jesli sie ma distro na DVD). Potem odpalasz Auroxa, nie musisz instalowac sterownikow, 3D chodzi, drukarke sam wykrywa, polaczenie z internetem tez. Nie potrzebowalismy zadnych sterownikow! System od razu po instalacji byl gotowy do uzytkowania. A Windows? Instalacja Windows tez jest w miarę łatwa, ale instalowanie sterownikow to prawdziwa męka! Klikasz na "Next", "I Agree", "Yes", "Reboot" i czekasz aż system znowu sam sie uruchomi, i potem kolejny sterownik, i znowu reboot. Ale co tam, niech ludzie nadal smieją sie z Linuksa, że on jest ciezki w obsludze, że Windows bardziej "userfriendly". Kiedyś też śmiano sie z ludzi, którzy twierdzili, że Ziemia krąży dookoła Słońca
Re: Windows Vs Linux
Moim skromnym zdaniem linuks mimo wielu starań jeszcze długo, długo nie trafi masowo pod strzechy zwykłych userów. Po pierwsze jesli ktoś preferuje pudełkowe rowiązania, bez namysłu wybierze Windę bo i tak płaci, a nie oszukujmy się, linuks jest tak popularny na desktopach bo jest za free. Jeśli zwykły user zdecyduje się jednak na download i instalację linuksa to oczywiście wyleczy się z grania bo komercyjna cedega oczywiście sprawy nie załatwi. Jak już przebrnie przez fazę konfiguracji systemu, zawalczy ze sterownikami dla posiadanego sprzętu, przeżywając niejednokrotnie rozczarowanie bo lin czegoś tam nie obsługuje, pewnie ostatecznie straci cierpliwość próbując skompilować gg2 lub uruchomić skype lub inny tv-out, śledząc nie zawsze poprawnie wyświetlane strony w necie. W XP wiekszość rzeczy potrzebnych do zwykłego użytkowania kompa działa po pięciu minutach klikania, a i sam system nie wiesza się tak często jakby chcieli tego adwersarze pana Billa G. Nie oszukujmy się, linuks na desktopie to system stworzony przez i dla entuzjastów, którzy kochają w nim dłubać godzinami. Zwykły user lubi włączyć i mieć, a nie tracić czas na naukę i grzebanie w configach, bo nie jest mu to do szczęścia absolutnie potrzebne. Mam Slacka i lubię sobie przy nim czasem pogrzebać, ale patrząc np. na moje koleżanki z biura, nie wydaje mi się aby fascynowała je np. kompilacja linuxdcpp z cvs...
Linux Registered User #417093
Re: Windows Vs Linux
Uwazam, ze troche przesadzasz.. nie bede odpowiadal po kolei na kazdy zarzut, bo sie zaraz zrobi rzeka, klotnia itp.
Ja jak sobie wyobraze, ze mialbym dac mamie czystego slacka, to chce mi sie spac z krzesla.. ale jak sobie wyobraze, ze dam jej np. w pelni polskiego Suse'a czy Auroksa, to jakos nie widze gromu problemow o ktorych piszesz..
Tyle ode mnie..
Ja jak sobie wyobraze, ze mialbym dac mamie czystego slacka, to chce mi sie spac z krzesla.. ale jak sobie wyobraze, ze dam jej np. w pelni polskiego Suse'a czy Auroksa, to jakos nie widze gromu problemow o ktorych piszesz..
Tyle ode mnie..
Re: Windows Vs Linux
Może i w XP działa wszystko po pięciu minutach ale do dobrego działania to miał bym wątpliwości. Szczególnie gdy ma się trochę bardziej niestandardowy sprzęt. Mam problemy z kartą dźwiękową - dźwięk jest tak słaby że muszę podkręcać tak bardzo że po przejściu na Slacka mogę budzić ludzi w sąsiednich blokach. Karty talewizyjne też nie działają ani poprzednia na BT747 - brak sterowników dla XP, a uniwersalne były nieciekawe. Obecna SAA7134 - niby sterownik są ale tylko na 3 kanałach z 60 mam dźwięk. W tym momencie małe wtrącenie gdy kupiłem ten tuner to pod Linuksem nie działał ale wystarczyło kilka dni udzielania się na liscie v4l i tuner już działał I wracam do Windy, parę dni temu po tych burzach miałem awarię netu a czekałem na ważny mail. Chciałem więc się przeprosić winmodemem, ale mi się nie udało zwis następował tuż po wpisaniu hasła nawet w trybie awaryjnym. I ostatni sprzęt karta RAID ITE8212, niby wszystko jest OK ale przy obciążonym systemie zapisuje błędne dane na dysk, pod Slackiem nie mam takich problemów (ale niestety driver jest dopiero od 2.6.13-rc1). I najgorsze BSOD-y typu IRQ NO LESS OR EQAL, MEMORY MANAGMENT, PAGE FAULT IN NOPAGED AREA co góra kilka godzin. W Slacku uptimy mam nawet po 2 tygodnie, i to ja go wtedy restartuje lub ewentualnie brak prądu...
Sam nie wiem po co jeszcze trzymam to M$ g.wno, chyba tylko dlatego że lubię sobie czasem pograć.
A i jeszcze jedno po włożeniu kości pamięci z ECC Win nagle stwierdził (BSOD) że system nie jest "ACPI kompilant" i kazał się przeinstalować
Sam nie wiem po co jeszcze trzymam to M$ g.wno, chyba tylko dlatego że lubię sobie czasem pograć.
A i jeszcze jedno po włożeniu kości pamięci z ECC Win nagle stwierdził (BSOD) że system nie jest "ACPI kompilant" i kazał się przeinstalować
[size=75]Hannibal@current@2.6.X[/size]
Re: Windows Vs Linux
Mógłbyś rozwinąć ten wątek? Czy chodzi Ci może o to, że Internet Explorer wyświetla strony poprawnie, a inne przeglądarki nie?Comrade pisze:śledząc nie zawsze poprawnie wyświetlane strony w necie
Hannibal, zgadzam się z Tobą. Co prawda np. 2000 i Xp to nie są znowu takie złe systemy (zwłaszcza w porównaniu z 98 ), ale mimo wszystko nie dorastają do pięt Linuksowi. Wg mnie produkty Microsoftu to ładnie opakowana i przereklamowana tandeta, niestety z powodu jego pozycji na rynku jesteśmy zmuszeni czasem z nich korzystać.