W przypadku odmiany wyrazów zapożyczonych, apostrof stosuje się wyłącznie w przypadku wyrazów kończących się na samogłoskę. Dlatego piszemy "nie ma update'u" oraz "za firewallem".
Racja. Zdaje mi się jednak, że chodzi wyłącznie o samogłoski nieme, ale głowy nie dam - trzeba by to sprawdzić.
Chopin miał na nazwisko Chopin, a nie Szopen, a także Shakespeare nazywał się Shakespeare a nie Szekspir (niezależnie co o tym sądzą prof. Bralczyk lub prof. Miodek).
Ktoś tu chce być bardziej święty od samego papieża. Mamy tez pisać New York zamiast Nowy Jork, Washington zamiast Waszyngton i książę Charles zamiast książę Karol? Rozumiem, że jak zechcę napisać nazwisko rosyjskie, to będę musiał zamapować tymczasowo cyrylicę na klawiaturze? Nonsens. To są spolszczenia nazw obcych, które się przyjęły i są poprawne.
Publikowane wypowiedzi nie mogą zawierać treści zabronionych przez polskie prawo, nawołujących do nienawiści rasowej, kulturowej, religijnej itp. Za publikację tego typu treśći użytkownik otrzyma ostrzeżenie [1-4 - nielegalne]
Nienawiść religijna? Czyli już nie będziecie ubliżać osobom używającym MS Windows? Bo cała otoczka wokół Linuksa (czy też jego konkretnej dystrybucji) to jest religia w najczystszej postaci.
Obrażanie kogokolwiek z forumowiczów powoduje natychmiastowe otrzymanie ostrzeżenia [1 - netykieta] przez osobę, która kogoś obraziła.
G... prawda. Już widzę, jak dajecie ostrzeżenie komuś kto obraża użytkownika MS Windows. Poza tym, kto decyduje o tym co jest obrazą a co nie? Czy podpis "Są ludzie używający Windows... oczywiście szanujemy ich." jest obraźliwy czy nie? Pewnie zaraz ktoś będzie udawał, że nie dostrzega chamskiej ironii w zacytowanym podpisie.
Mówiąc bardzo obrazowo:
Jeśli napiszę komuś "Jesteś kretynem" to dostanę ostrzeżenie. /** "Użytkownicy Windows to idioci" */
Jeśli napiszę: "Jesteś osobą o nietęgim intelekcie" to już nie. /** "Są ludzie używający Windows... oczywiście szanujemy ich." */
Wszelkie komentarze typu "po co te zasady" mogą od razu spowodować nałożenie bana na osobę je piszącą. Punkt ten nie dotyczy rzeczowej i konstruktywnej krytyki w stosunku do regulaminu.
Po co te zasady? Jak się przekonaliście, gdy chciałem pisać na forum, to mimo całej puli ostrzeżeń pisałem. Ostrzeżenia nie zadziałały (w końcu pisałem mimo, że nie mogłem) a ich skutkiem ubocznym był śmietnik (założyłem kilka dodatkowych kont). Wobec powyższego, podajcie mi proszę jeden dobry powód aby ostrzeżenia pozostały. Co więcej: może być taka sytuacja, że chcę rozmawiać z użytkownikiem, który właśnie dostał zakaz pisania na forum (bo w opinii moderatora kogoś obraził). Nawet jeśli nie czuję się obrażony, to sobie z nim nie porozmawiam, bo moderator myśli za mnie i wie lepiej co dla mnie dobre (jak za ciężkiej komuny). Rozwiązanie jest prostsze: niech każdy użytkownik ma możliwość ignorowania czyichś postów (coś jak tzw. Kill file w klientach usenetowych), takie rozwiązanie jest lepsze, bo:
- zdejmuje z moderatorów obowiązek dedcyzji
- nie dopuszcza do sytuacji opisanej wyżej
- decyzja co jest obraźliwe a co nie należy wyłącznie do użytkownika i konsekwencje tej decyzji dotykają wyłącznie jego.
# Administratorzy i Moderatorzy zastrzegają sobie prawo do zabanowania kogoś lub nadania ostrzeżenia według własnego uznania, jeśli powodu otrzymania ostrzeżenia nie przewiduje poniższy regulamin. W tej sytuacji wnioski (złożone u Administratorów) mogą zostać rozpatrzone.
Bajki. Jak dostałem bana, to nie mogłem wysłać wniosku do administratora ani moderatora (PW), bo nie mogłem się logować na forum, a danych kontaktowych nie ma nigdzie na wierzchu.
Podsumowując: mnożenie różnorakich zasad, regulaminów, kar, banów, restrykcji do niczego dobrego nie prowadzi. Ktoś tu chyba na władzę zachorował i realizuje się na tym drobnym poletku jakim jest forum. Szczerze współczuję.