Strona 1 z 1

[Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst XP

: 2007-10-15, 09:37
autor: addos
Witam

Testowałem na kilku komputerach dla pewności, że sprzęt nie jest uszkodzony.

Kolejność poszczególnych czynności:

Kod: Zaznacz cały

1. Podłączam czysty dysk (bez żadnych partycji)
2. Zakładam partycje ext3 i ntfs oraz ustawiam ich typ (NTFS - 07, ext3 - 83, swap - 82)
3. Po założeniu partycji: reboot
4. Uruchamiam instalację Windows XP
Jeżeli wykonam to w podanej wyżej kolejności to sam start instalacji XP jest straaaaaaasznie długi. Jedyne co jest OK to napis: "Naciśnij dowolny klawisz żeby uruchomić z CD". I po naciśnięciu dowolnego klawisza instalacja "uruchamia się" ale zanim zobaczę pierwszy ekran z paskiem na dole, gdzie można wcisnąć F2 / F6 mija ok 2 minut. Później w tempie strasznie zwolnionym ładowane są poszczególne sterowniki urządzeń (proces wyświetlany na dolnym pasku).

Później proces wyboru partycji i formatowanie przebiega w tempie normalnym. Ale sama instalacja momentami ślimaczy się, że można usnąć. Kilka resetów, jakie są potrzebne w trakcie instalacji XP, też się potrafią zamulać.

Sam system po postawieniu działa normalnie, ale ....

>>> Na razie Linux nie jest jeszcze zainstalowany <<<

Chciałem sprawdzić, czy takie zamulanie będzie tylko jednokrotne. Uruchomiłem ponownie instalację XP i dalej jest to samo. Znowu sam start instalacji jest jakby 10-krotnie spowolniony.

Inaczej sytuacja wygląda gdy podana na początku kolejność jest odwrotna, czyli:

Kod: Zaznacz cały

1. Dysk jest czysty - brak partycji
2. Uruchamiam instalację XP i zakładam partycje NTFS, pozostawiając miejsce dla ext3 itd.
3. Instaluję XP - prędkość normalna - bez żadnych ślimaczeń i zamuleń
4. Po instalacji XP uruchamiam instalację Slackware 12
5. Zakładam partycje ext3
6. Instaluję Slackware
Próba ponownej instalacji XP jest OK. Pomimo założonych partycji ext3 nic się w XP nie ślimaczy.

Proszę mi wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego jeżeli XP zacznie kombinacje z HDD to później wszystko jest OK, a jeżeli zacznie Slackware 12 to XP ma problemy?

PS. Tak jak zaznaczyłem na początku posta: testowałem to na różnych komputerach i różnych HDD (czystych bez partycji).

Re: [Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst XP

: 2007-10-15, 10:02
autor: dienet
Nie widze wplywy na prace systemu Linux, wiec temat jest zbedny. Windows niech sie slimaczy (pewnie cd jest do pupy).

Re: [Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst XP

: 2007-10-15, 10:34
autor: kazalot
Proszę mi wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego jeżeli XP zacznie kombinacje z HDD to później wszystko jest OK, a jeżeli zacznie Slackware 12 to XP ma problemy?
potwierdzam jest taki blad w instalatorze XP. z tego co zauwazylem chodzi o partycje Extended , instalator robi jakas wlasna cudaczna i jak sie normalna fdiskiem zrobi to sie instalator potem wiesza(ja myslalem ze on sie wiesza,nie bylem na tyle wytrwaly zeby czekac wiecej niz 10minut i u mnie nie ruszal).
bardzo mnie to cieszy taka blokada bo jest to dobra wymowka jak ktos przyjdzie i jeczy zeby mu windowsa zainstalowac, wystarczy mu dac plyte jak poczeka te 10minut to sam stwierdzi "ze juz woli tego linuxa" :)

Re: [Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst XP

: 2007-10-15, 10:53
autor: addos
To, że dla Ciebie jest zbędny to nie znaczy, że dla innych również. Może to i nie Linux ma problem ale przez niego jest ta sytuacja. Ewentualnie jeżeli nie przez niego, to i tak ma to z nim związek. Uważam więc, że warto poznać przyczynę.

Gdybyś chociaż wysylił się i przeczytał to, co napisałem to zobaczyłbyś, że CD jest OK, bo w jednym przypadku wszystko chodzi dobrze.

Re: [Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst XP

: 2007-10-15, 11:06
autor: Lone_wolf
addos pisze:Może to i nie Linux ma problem ale przez niego jest ta sytuacja.
Na 100% to nie wina linuksa. Tu Kazalot ma rację.

[Rozw.] Zakładanie partycji pod Slackware a później inst. XP

: 2007-10-15, 11:24
autor: addos
Lone_wolf pisze:
addos pisze:Może to i nie Linux ma problem ale przez niego jest ta sytuacja.
Na 100% to nie wina linuksa. Tu Kazalot ma rację.
Heh.. przepraszam, ale coś się u mnie nie pokazał post Kazalota, więc odpowiadałem do dieneta :???:
A co do wypowiedzi Kazalota, to właśnie o to mi mniej więcej chodziło. Dziękuję za info :) Myślę, że temat można zamknąć.