webster pisze:beuhuehe, tez z boku chyba jest wlot - nie ważne
W firmie mam HP DELL i śmieciowe Lenovo i tylko te padają
Jak Chcesz to podam Tobie ile lenovo poleciało z przeciągu 2ch lat - Masakra
ZŁOM
Podaj liczbe, poważnie jestem ciekaw.
webster pisze:U nas jeszcze finansowy walczył o lenovo, ale już nie ma nic do gadania i standard to teraz u nas Dell Inspiron 5521 Silver 15,6'' FHD i7-3537U 8GB 1TB HD8730M W8_64 MUI 2YNBD
Gdzieś tam pisałeś o dysku talerzowym 5'400, prawda? Jeżeli tak, to dla mnie jest porażką, bo w dzisiejszych czasach (SSD) i dla pracy w terenie jest IMHO nieakceptowalne. Na każdym laptopie. Niewem jak w innych, ponieważ się nie spotkałem, ale Thinkpady mają w sobie czujnik (żyroskop?) i oprogramowanie, które przy wykryciu wstrząsów parkuje głowicę.
webster pisze:Miłośnicy nie mają ani jednego konkretu dla którego Lenovo jest ok. Za to ja mam argumenty dla których spoko nie jest:
Nie napiszę, że jestem miłośnikiem
, ale starając się być obiektywnym (+6 lat pracy w serwisie) napatrzyłem się troszeczkę, nie prowadząc żadnych statystyk oczywiście i mam wrażenie, że Delle biznesowe padają szybciej niż ThinkPady (pod względem sprzętowym). Wszystko zależy od użytkownika - jak traktuje sprzęt. Do czynienia mam najczęściej z seriami T i X. Cenie sobie sprzęt i uważam go za niezniszczalny, przynajmniej w moich rękach. Jeżeli chodzi o nie to lepiej wybrać ten z grafiką Intela z 2 powodów:
- są mniej awaryjne (moje obserwacje),
- trzymają na baterii ze 30-40 % dłużej.
Mało tego, jestem przekonany, że ja mojego thinkpada pod 100 % obiciążeniem mogę na miesiąc zamknąć w łóżku z pościelą i nic mu nie będzie. Zaryzykujesz tak ze swoim?
Te thinkpady mają przyjąć szklankę wody na klawiaturę w ramach gwarancji...
webster pisze:1. Koszt sprzętu - nie odzwierciedla jakość do ceny = ZŁOM
Biznesowa klasa Dell-i też nie jest kolego najtańsza, ale może być tańsza od Thinkpadów, zgoda. Nie chce mi się patrzeć i porównywać cenników w tej chwili...
webster pisze:2. Cała obudowa to plastik
Tak, czarna matowa obudowa, która:
- jest z najtrwalszego tworzywa jaki spotkałem spośród jakichkolwiek innych laptopów. Plastik się nie wyciera, nie przebarwia od słońca i ciężko ją zarysować, a nawet jeśli to na macie i tak ciężko to dostrzec.
webster pisze:3. Z punktu widzenia biznesu wygląd beznadziejny - by nie napisać ohydny - w ogóle się nie prezentuje
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że o gustach i smakach się nie dyskutuje, ale (:D) ja jako sieciowiec traktuje swojego thinkpada jak młotek - jego najważniejszym zadaniem jest to, że ma działać zawsze, wszędzie, niezależnie od warunków i nie musi być różowy. Laptop leży trzy doby w bagażniku w minusowej temperaturze, ja nie czekam. Ma działać. Teraz.
webster pisze:4. Nie trzeba chyba mówić, że DELL ma najlepszy system reklamacyjny na świecie dla klientów biznes - więc lenovo znów przegrywa
Mam nadzieję, że nie piszesz o gwarancji NBD... Parodia... Znajdę sporo udokumentowanych wtop Dell-a z moim sprzętem (gł. jeżeli chodzi o workstacje) i moim skromnym zdaniem obydwie stajnie serwisowe są na podobnym poziomie. Jeszcze duuużo im (obydwu) brakuje do poziomu jaki reprezentuje sobą wsparcie np. dla serwerów tj. System X, czy Proliant...
webster pisze:5. Padają jak kaczki - nie ważne czy trzymam go na nogach czy nie - co to za argument na uszkodzenia sprzętu ? Dla czego inne tak nie padają? - Pada grafika i sprzęt na złom. Za plecami mam takich lenovo 13 lub 14ście - czekają na kasację.
U nas w firmie pchamy Thinkpadów (X,T) na potęgę może nawet 30-60 miesięcznie i na półce w serwisie chyba nie znajdę w tej chwili żadnego, a jeżeli się coś trafi zepsutego, to winny jest zwykle użytkownik; ostatni przypadek ciekawy jaki słyszałem to Pani czyściła sobie klawiaturę sprężonym powietrzem przy włączonym komputerze i obróciła spray do góry nogami, laptop się wyłączył, pękła pod spodem klawiatura i przerwała ścieżki, laptop przestał się włączać. Wymiana klawiatury (w ramach gwarancji) laptop przeżył.
Według mojego kolegi, który mógłby więcej napisać na ten temat, ponieważ serwisował praktycznie wszystko co na polskim rynku spotykane (7 lat+) uważa układy chłodzenia w tych Thinkpadach za najlepsze.
Bateria, w tej chwili mam na biurku służbowego 3-4 letniego X61(wszystko na intelu z W7 łącznie z dyskiem) z powiększoną baterią ma z rok (była już raz wymieniona, nie wiem czemu) trzyma mi w tej chwili 7-8h *ciągłej* pracy, po prawie 90 cyklach ładowania jej pojemność nie spadła nawet o 0.01 Wh (sic!), znajdź mi biznesowego laptopa, który tyle wytrzyma, ba ciężko znaleźć nawet smartfona...
Z boku mam właśnie stare jak świat T30 z dychę już pewnie ma, działa
bateria trzyma 25 minut (723 cykle). Jak ten thinkpad wychodził na rynek to Dell nie wiedział jeszcze co to jest laptop biznesowy... Mam jeszcze model 390X klasa P3 rok 1993, działa do dzisiaj (bateria oczywiście padła), stan idealny. Jechać dalej?
Oczywiście na lapku jest Slack 14.0 w VMware.
Z kilku przyczyn:
- aplikacji jakie wymieniłem,
- czasu uruchamiania, W7 już jest błyskawiczny,
- zarządzanie energią...
Zarządzanie energią jakie umożliwia Power Manager w Thinkpadach jest najbardziej zaawansowanym narzędziem jakie kiedykolwiek widziałem, do tego automatyczne rozładowanie baterii, ładowanie do optymalnego poziomu, co w przypadku ogniw Li-Jon i ich 100 % naładowaniu *nigdy* nie jest dla nich optymalne.
System update, instalujesz system, drivery do sieciówki, ściągasz programik i ten ładuje Ci wszystko, dalej, dalej, dalej i system gotów do pracy. Ze wszysktim.
Zawiasy, ten kto trzymał w rękach kilkuletniego della i thinkpada...
Serwis, rozkładanie Thinkpada na części 1 to przyjemność.
vPro!
webster pisze:Jeśli nawet znajdę maniaka który lubi tzw Waszą łechtaczkę, to dalej żaden argument na obranie kierunku biznesu w ten złom.
Powiem tak, od 15-20 lat na laptopach korzystałem z tochpada, w moim służbowym laptopie, z którego korzystam dosyć często z jakiegoś powodu go po prostu nie ma, ponieważ jest tylko trackpoint, więc byłem zmuszony z niego korzystać. Jak dzisiaj siadam do jakiegokolwiek laptopa z trackpointem i touchpadem to łapka automatycznie leci na trackpointa, jak spróbowałem jednego i drugiego to muszę przyznać, że to drugie jest dla *mnie* wygodniejsze i bardziej precyzyjne. Nie jestem geekiem, jestem praktykiem.
No i na koniec Thinkpady mają minusy:
- CENA!
- klawiatura wyspowa, ponoć zamknięto fabrykę, od której lenovo brało klawiatury do thinkpada,
- brak kompatybilności z linuxem i sprzętem wewnętrznym, chodzi mi gł. o sieciówki wifi bgn i modemy wwan.
PS. Della biznesowego uważam za serię bardzo udanych laptopów.