Linux jest zły bo jest zbyt dobry
: 2004-09-28, 13:49
ciekawy artykul dla wszystkich adminow
Linux jest zły bo jest zbyt dobry
2001-07-28 17:06 by Marcin Krzyżanowski
Nie mam zamiaru rozwodzić się na temat tego czy i jaki system "rulez" a jaki "sucks", czyli który jest lepszy. Chodzi mi o sprowokowanie dyskucji na temat problemu wynikającego ze zbyt dobrego systemu. Na początek kilka, wydaje mi się że oczywistych, faktów...
Linux jest stabilny. Raz skonfigurowana usługa działa przez bardzo długi czas bez żadnej awarii. Administracja systemem Linux sprowadza się do nieprzespanych nocy, przeczytanych książek i publikacji aby praca wykonana była raz a dobrze. Oczywiście pomijam fakt konieczności podbijania wersji aplikacji gdy pojawi się jakies niebezpieczeństwo mogące zachwiać tę sielankę.
Co robi administrator :
Każdy ma swój sposób na prowadzenie serwera. Każdy jednak stara się posiąść jak najgłębszą wiedzę o systemie który ma pod opieką. Jedni przeszukują setki stron WWW w celu odnalezienia narzędzia które spełniać bedzie ich oczekiwania, inni siedząc po nocach przystosowują narzędzie do swoich indywidualnych potrzeb. Wszyscy jednak wieńczą to sukcesem = śpią spokojnie.
W pewnym momencie wszystko to się kończy. System jest skonfigurowany dobrze. Administrator jest zadowolony. I wtedy pojawiają sie problemy. Tak tak, bo gdy jest dobrze to jest źle. Wyobraźcie sobie co robi szef widząc że "administrator przecież nic nie robi, bo wszystko działa". Opiekun systemu staje sie zbędny z punktu widzenia takiego handlowca. Nie ma sensu utrzymywać człowieka tylko dlatego że jest. Jeśli wszystko działa, to znaczy, że "temu panu juz dziękujemy". Dlatego znane są żarty w stylu : "przynajmniej raz na tydzień wyłączam pocztę, żeby nie było za dobrze", lub "Raz na jakiś czas musi się coś psuć bo inaczej nie byłbym potrzebny, i ja temu psuciu nieco pomagam".
Na rynku pracy nie ma miejsca dla dobrze działającego systemu. Takie jest moje zdanie. Co innego np. Microsoft Windows. Czesto się psuje, a wiec pozbycie się administratora jest bardzo realnym narażeniem się na przerwy w ciągłości pracy. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie się narażał czując groźbę awarii. Czy tylko w ten sposób można sobie zapewnić spokojną pracę ? Niestety wygląda na to że tak.
Administrator systemu Linux po pewnym czasie zaczyna być zasypywany różnymi innymi zajęciami, nijak nie związanymi z jego zakresem obowiązków. Lub inaczej. Zakres obowiązków rozszerza się do sporych rozmiarów, niestety nie pociągając za sobą wielkości wypłaty.
Panie i Panowie, psujmy Linuksa, bo to może nas uratować. Pracując przykładowo z IIS administrator ma kupę roboty, jest potrzebny. Szef usłyszy w telewizji, że setki systemów zostało zaatakowanych jakimś wirusem, biegnie wiec do administratora swojej sieci i wcale nie chce usłyszeć "u nas nic sie nigdy nie psuje". Woli raczej usłyszeć coś w rodzaju "jestem po nieprzespanej nocy, całą noc walczyłem z wirusem, ale dzieki swoim umiejętnościom nie wpuściłem go do naszego systemu, ale będę trzymał rękę na pulsie (biznesu???)." Chyba nie ma już co dodawać. Linux jest zły, bo jest zbyt dobry. Czy jest na to jakaś rada ?
Linux jest zły bo jest zbyt dobry
2001-07-28 17:06 by Marcin Krzyżanowski
Nie mam zamiaru rozwodzić się na temat tego czy i jaki system "rulez" a jaki "sucks", czyli który jest lepszy. Chodzi mi o sprowokowanie dyskucji na temat problemu wynikającego ze zbyt dobrego systemu. Na początek kilka, wydaje mi się że oczywistych, faktów...
Linux jest stabilny. Raz skonfigurowana usługa działa przez bardzo długi czas bez żadnej awarii. Administracja systemem Linux sprowadza się do nieprzespanych nocy, przeczytanych książek i publikacji aby praca wykonana była raz a dobrze. Oczywiście pomijam fakt konieczności podbijania wersji aplikacji gdy pojawi się jakies niebezpieczeństwo mogące zachwiać tę sielankę.
Co robi administrator :
Każdy ma swój sposób na prowadzenie serwera. Każdy jednak stara się posiąść jak najgłębszą wiedzę o systemie który ma pod opieką. Jedni przeszukują setki stron WWW w celu odnalezienia narzędzia które spełniać bedzie ich oczekiwania, inni siedząc po nocach przystosowują narzędzie do swoich indywidualnych potrzeb. Wszyscy jednak wieńczą to sukcesem = śpią spokojnie.
W pewnym momencie wszystko to się kończy. System jest skonfigurowany dobrze. Administrator jest zadowolony. I wtedy pojawiają sie problemy. Tak tak, bo gdy jest dobrze to jest źle. Wyobraźcie sobie co robi szef widząc że "administrator przecież nic nie robi, bo wszystko działa". Opiekun systemu staje sie zbędny z punktu widzenia takiego handlowca. Nie ma sensu utrzymywać człowieka tylko dlatego że jest. Jeśli wszystko działa, to znaczy, że "temu panu juz dziękujemy". Dlatego znane są żarty w stylu : "przynajmniej raz na tydzień wyłączam pocztę, żeby nie było za dobrze", lub "Raz na jakiś czas musi się coś psuć bo inaczej nie byłbym potrzebny, i ja temu psuciu nieco pomagam".
Na rynku pracy nie ma miejsca dla dobrze działającego systemu. Takie jest moje zdanie. Co innego np. Microsoft Windows. Czesto się psuje, a wiec pozbycie się administratora jest bardzo realnym narażeniem się na przerwy w ciągłości pracy. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie się narażał czując groźbę awarii. Czy tylko w ten sposób można sobie zapewnić spokojną pracę ? Niestety wygląda na to że tak.
Administrator systemu Linux po pewnym czasie zaczyna być zasypywany różnymi innymi zajęciami, nijak nie związanymi z jego zakresem obowiązków. Lub inaczej. Zakres obowiązków rozszerza się do sporych rozmiarów, niestety nie pociągając za sobą wielkości wypłaty.
Panie i Panowie, psujmy Linuksa, bo to może nas uratować. Pracując przykładowo z IIS administrator ma kupę roboty, jest potrzebny. Szef usłyszy w telewizji, że setki systemów zostało zaatakowanych jakimś wirusem, biegnie wiec do administratora swojej sieci i wcale nie chce usłyszeć "u nas nic sie nigdy nie psuje". Woli raczej usłyszeć coś w rodzaju "jestem po nieprzespanej nocy, całą noc walczyłem z wirusem, ale dzieki swoim umiejętnościom nie wpuściłem go do naszego systemu, ale będę trzymał rękę na pulsie (biznesu???)." Chyba nie ma już co dodawać. Linux jest zły, bo jest zbyt dobry. Czy jest na to jakaś rada ?