Linux przestaje mi się podobać
Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy
Re: Linux przestaje mi się podobać
Dajmy już spokój tej dyskusji.Jeszcze warna zarobię.
Re: Linux przestaje mi się podobać
Profesora np. Historii który potrzebuje systemu typowo na desktop, bez zabawy w kompilację, konfigurowanie w plikach tekstowych (np. Ubuntu) też nazwiesz kretynem?Kretyni niech używają kretynoodpornych dystrybucji. po to są one tworzone.
Klapki z oczu. Niektórzy potrzebują skonfigurowanego zaraz po instalacji systemu do wysyłania mejli i oglądania WWW a nie do zgłębiania wiedzy.
Poza tym życzę Ci miłego administrowania większą ilością serwerów działających pod Slackware. ;->
ps. można by uciąć i dać do Slackware vs. Debian
Ostatnio zmieniony 2007-02-24, 18:43 przez Heniek, łącznie zmieniany 1 raz.
Partition@IRCNet
Re: Linux przestaje mi się podobać
Lone_wolf, jak dla mnie to znów przeginasz. Nie wiem czy to zauważasz ale swoim zdaniem mogłeś obrazić dwie grupy ludzi - jednych co lubią i stosują w życiu ideologie, a drugą co podoba im się "brak zależności w slacku" a bynajmniej idiotami nie są.Lone_wolf pisze:Nie. Ideologia jest dobra dla kretynów i terrorystów.Natomiast do szału i białej gorączki moga mnie doprowadzić stwierdzenia idiotów typu" lubię brak zalezności w slacku".Już się z tym spotkałem.Trurl pisze:przerost ideologii nad rozumem
Człowiek bez idei w życiu to nie człowiek. Dla jednych komputer to tylko narzędzie, inni podciągają swoje użytkowanie maszyn pod idee.
Nie raz pisałem o tym na FSP: linux to idea. Nie tylko dla mnie. Jak widać tej idei udaje się łączyć tysiące ludzi na ziemi, którzy swoją pracę dają innym za darmo. Krótko mówiąc (i niestety siebie powtarzając): Linux i OpenSource to wolność. A wolność zawsze była ideą.
W czysty pragmatyzm nie wierzę, a jeśli ktoś żyje tylko i wyłącznie w sposób praktyczny to daleko mu do prawdziwego człowieczeństwa. Nawet zwierzęta nauczyły się wykorzystywać narzędzia (małpy trawką wyciągają termity z kopców a ptaki drapieżne potrafią kamieniami rozłupywać jaja), jeśli ktoś ogranicza się tylko do instrumentalnego wykorzystywania rzeczy to bardzo blisko mu do tych zwierząt.
Re: Linux przestaje mi się podobać
no, tak bo większość tego forum musi być kretynami, bo używa slacka, jakbyś z tego slacka więcej zrobił niż tylko desktop (np serwer działający na karcie CF) to byś docenił brak zależności, choć ja mądrze przemyślane zależności na desktopie jak w Archu cenię.Lone_wolf pisze:Dajmy już spokój tej dyskusji.Jeszcze warna zarobię.
I myślę, że jak na tak dojrzałego człowieka rzucasz pochopnymi argumentami i określeniami.
"Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność."
Konfucjusz
Konfucjusz
- Nightwalker
- Użytkownik
- Posty: 545
- Rejestracja: 2006-01-02, 01:23
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt:
Re: Linux przestaje mi się podobać
Używałem Slacka przez ponad pół roku, byłem zadowolony, aczkolwiek czasami **** mnie strzelał, gdy przez cały dzień instalowałem jeden program, bo wiecznie coś było nie tak. Miarka się przebrała, gdy kupiłem sobie GeForce'a, dwa dni próbowałem zainstalować sterowniki, czytałem wiele opisów itp. Zapewne był to jakiś syf u mnie, wywołany pewnie tym, że sam, ze źródeł instalowałem wiele programów. Zainstalowałem Ubuntu 6.04, pierwsze wrażenie było bardzo, bardzo miłe i pozytywne, ładne, dopracowane gui, pełna Polska lokalizacja, automagiczne montowanie płyt i tworzenie skrótu na pulpicie. Jednym malutkim skryptem (ograniczało się to do:
vim beryl-install.sh
sudo sh beryl-install.sh) zainstalowałem beryla z xgl, który sam zainstalował sterowniki nvidii, wyedytował /etc/X11/xorg.conf i spytał, czy zrestartować komputer, po starcie Beryl już działał! System zależności, ma więcej plusów, niż minusów. Tak samo chwale sobie zależności w Gentoo, które mam na serwerze, wszystko się "samo" instaluje i konfiguruje (mam na myśli wstępną konfiguracje i dobrodziejstwa /etc/conf.d).
Aktualnie mam ubuntu zaktualizowane do 6.10 i nawet przez myśl mi nie przechodzi wracać do Slacka. Tutaj oszczędzam wiele czasu i nerwów, oczywiście kosztem wiedzy, bo siedząc cały dzień nad jedną aplikacją człowiek się wiele uczy, ale dla mnie to zbyt duży koszt.
vim beryl-install.sh
sudo sh beryl-install.sh) zainstalowałem beryla z xgl, który sam zainstalował sterowniki nvidii, wyedytował /etc/X11/xorg.conf i spytał, czy zrestartować komputer, po starcie Beryl już działał! System zależności, ma więcej plusów, niż minusów. Tak samo chwale sobie zależności w Gentoo, które mam na serwerze, wszystko się "samo" instaluje i konfiguruje (mam na myśli wstępną konfiguracje i dobrodziejstwa /etc/conf.d).
Aktualnie mam ubuntu zaktualizowane do 6.10 i nawet przez myśl mi nie przechodzi wracać do Slacka. Tutaj oszczędzam wiele czasu i nerwów, oczywiście kosztem wiedzy, bo siedząc cały dzień nad jedną aplikacją człowiek się wiele uczy, ale dla mnie to zbyt duży koszt.
Na górze fiołki, na dole las, all your base are belong to us
[ [url=http://forum.slackware.pl/viewtopic.php?p=142666]Darmowy shell[/url] ]
[ [url=http://forum.slackware.pl/viewtopic.php?p=142666]Darmowy shell[/url] ]
Re: Linux przestaje mi się podobać
Wszystkich których uraziła moja odpowiedź przepraszam, obrażenie kogokolwiek nie jest , nie było i nie będzie moim celem.Ale:
1)Ideologia jest wyjątkowo niebezpieczna,zniewala człowieka i może prowadzić do konfliktu.
2)Corvin nie każdy używa slacka jako serwer a instalowanie przez cały dzień programu nie należy do przyjemności.Teksty typu zmień dystrybucję też raczej nie są zbyt mądre.Komunikat w czasie instalacji o błędzie w linii tej a tej nie nastraja optymistycznie.
1)Ideologia jest wyjątkowo niebezpieczna,zniewala człowieka i może prowadzić do konfliktu.
2)Corvin nie każdy używa slacka jako serwer a instalowanie przez cały dzień programu nie należy do przyjemności.Teksty typu zmień dystrybucję też raczej nie są zbyt mądre.Komunikat w czasie instalacji o błędzie w linii tej a tej nie nastraja optymistycznie.
Z bólem serca ale muszę się z nim zgodzić.trurl pisze: system ma działać i nie zawracać mi głowy konfiguracją czegokolwiek.
Re: Linux przestaje mi się podobać
Heniek, w świecie komputerów bliżej mu do kretyna niż profesora, jeśli już musimy używać takich określeń.Profesora np. Historii który potrzebuje systemu typowo na desktop, bez zabawy w kompilację, konfigurowanie w plikach tekstowych (np. Ubuntu) też nazwiesz kretynem?
Nikt nie jest α i Ω we wszystkim, najczęściej jest się profesorem w jednym i (może nie kretynem) zerem w czymś innym
Mataka natura (lub Bóg ojciec jak kto woli) daje wszystkim po równo.
trul i Lone_wolf system nie musi zawracać Wam głowy konfiguracją, poprostu zatrudnijcie sobie informatyka, po to się ich produkuje na każdej prawie uczelni.
Czy jak chcecie podkuć konia to kujecie samodzielnie podkowy
Pewnie idzecie z koniem do kowala
Re: Linux przestaje mi się podobać
Lone_wolf, ja tam nie mam konia tylko traktor , a podkowa Tobie by się przydała bardziej niż Slackware.
Re: Linux przestaje mi się podobać
Ja uzywam też slacka jako desktop, niemniej nikt nikogo nie zmusza by używać Slacka, robiąc to decydujesz się na takie a takie cechy systemu. Ja np poza slackiem bardzo mocno wykorzytuje (na laptopie) archlinuxa, ma zależności i nie muszę za wiele o nich myśleć. Znam też większość innych linuxów i FreeBSD, Solaris i uważam że Slack jest inny dla mnie może być lepszy dla Ciebie niekoniecznie. Zauważ tylko, że to Twój wolny wybór. I trochę mnie dziwi podejście takie, że coś komuś ciężko zainstalować, to zwyczajnie oznacza, że sobie nie radzi. A to z koleii o ile ma ambicje czegoś się nauczyć implikuje, że jednak Slackware jest najlepsze bo zmusza do myślenia.Lone_wolf pisze:2)Corvin nie każdy używa slacka jako serwer a instalowanie przez cały dzień programu nie należy do przyjemności.Teksty typu zmień dystrybucję też raczej nie są zbyt mądre.Komunikat w czasie instalacji o błędzie w linii tej a tej nie nastraja optymistycznie.
trurl napisał/a:
system ma działać i nie zawracać mi głowy konfiguracją czegokolwiek.
Z bólem serca ale muszę się z nim zgodzić.
"Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność."
Konfucjusz
Konfucjusz
Re: Linux przestaje mi się podobać
Wiesz co? Jesteś prostakiem. Pieprzonym, gruboskurnym prostakiem. Nie jestem w stanie inaczej nazwać osoby, która wartościuje ludzi przez pryzmat używanego przez nich systemu operacyjnego oraz ich potrzeb odnośnie używania komputera.Dario pisze:Heniek, w świecie komputerów bliżej mu do kretyna niż profesora, jeśli już musimy używać takich określeń.Profesora np. Historii który potrzebuje systemu typowo na desktop, bez zabawy w kompilację, konfigurowanie w plikach tekstowych (np. Ubuntu) też nazwiesz kretynem?
Już myślałem, że uda mi się po przerwie pisać na forum bez jakiejś draki. Jakże naiwny byłem...
Co to za brednie? Zawód o którym mówisz (facet do konfigurowania komputera) to nie informatyk, tylko administrator. I nie produkuje się takich na uczelni, tylko na dwuletnim studium zawodowym, ew. w technikum.Dario pisze: trul i Lone_wolf system nie musi zawracać Wam głowy konfiguracją, poprostu zatrudnijcie sobie informatyka, po to się ich produkuje na każdej prawie uczelni.
A teraz wracając do meritum (czyli kwestii sensu konfigurowania wszystkiego co się rusza):
Sądzę, że większość z Was, zwolenników konfigurowania samodzielnego jest jeszcze w wieku licealnym bądź wczesno-studyjnym . Wtedy faktycznie ma się sporo wolnego czasu i o ile tylko konfigurowanie systemu sprawia przyjemność (tak jak zbieranie znaczków, jazda na rowerze, słuchanie muzyki lub żeglarstwo) to nie widzę przeciwwskazań aby tego nie czynić.
Jednak na pewnym etapie życia człowiek już woli każdą wolną chwilę poświęcić sprawom daleko ważniejszym niż kompilacja Firefoksa czy konfiguracja innego głupiego programu. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak:
wstaję rano, idę do pracy gdzie, jako że jestem programistą, spędzam 8h przed komputerem. Po pracy, o ile nie musze biec na uczelnię, wracam do domu, gdzie wypadałoby siąść choćby na godzinę nad pracą magisterską. Pozostałą odrobinkę wolnego czasu zdecydowanie wolę spędzić z rodziną niż z konfiguracją czegokolwiek na moim kompie. Komputer ma dla mnie działać na zawołanie i już. Ludzi podobnych do mnie jest cała masa - czy jesteśmy kretynami, bo nie chce nam się zgłębiać tajników konfiguracji Slackware? Nie mamy czasu na wyważanie otwartych drzwi - czynność jaką jest konfigurowanie Linuksa ktoś już wykonał, i udostepnił owoce swej pracy w postaci Ubuntu, Debiana czy innego SUSE - po co marnować czas, na coś co już jest gotowe i za darmo dostępne?
Ostatnio zmieniony 2007-02-24, 20:29 przez Trurl, łącznie zmieniany 2 razy.
- przemek_11
- Użytkownik
- Posty: 384
- Rejestracja: 2005-03-01, 15:58
- Lokalizacja: Zaborze
Re: Linux przestaje mi się podobać
Masz racje Trurl. Czlowiek nie zyje po to aby zajmowac sie konfiguracja glupot. Lepiej skorzystac z dzialajacych od razu rozwiazan. I jeszcze jedno. Nie moge juz sluchac bredni o tym ze w slacku nie ma zaleznosci. Zaleznosci sa jak najbardziej. Tylko ze inne dystrybucje instaluja potrzebne pakiety auotmatycznie, a w Slacku trzeba pieprzyc sie z ldd nazwa_binarki, patrzyc czego brakuje, instalowac to recznie itd.
Gdyby nie to ze nie chce mi sie juz nic z komputerem robic, wywalilbym Slacka w cholere, zwlaszcza ze w currencie od pol roku nic sie nie dzieje. Mam twardziela na wykonczeniu, jak padnie to na nowym zagosci Fedora albo Ubuntu.
Pozdrawiam
Gdyby nie to ze nie chce mi sie juz nic z komputerem robic, wywalilbym Slacka w cholere, zwlaszcza ze w currencie od pol roku nic sie nie dzieje. Mam twardziela na wykonczeniu, jak padnie to na nowym zagosci Fedora albo Ubuntu.
Pozdrawiam
Re: Linux przestaje mi się podobać
Trurl, jesteście kretynami bo zmuszacie się do używania Slackware
Ta dystrybucja nie jest dla Was i nigdy nie będzie.
Co do wieku to podejrzewam, że jestem starszy od Ciebie (niestety, ta skleroza, reumatyzm, itd. ) i nie bardzo wiem co ma wiek do tego wszystkiego, może argumentów Ci brakuje już. Sam się wpuściłeś w "kanał" w tej dyskusji, a teraz się motasz.
Kompilacja Firefoksa, a po co to Ja nawet nie używam Firefoksa, ale z tego co wiem to jest standardowo paczka w dystrybucji Slackware.
Dla tych co nie mają czasu są produkty firmy Apple.
przemek_11 i ciekawe jak szybko wrócisz z Fedory czy Ubuntu na Slackware
Ta dystrybucja nie jest dla Was i nigdy nie będzie.
Co do wieku to podejrzewam, że jestem starszy od Ciebie (niestety, ta skleroza, reumatyzm, itd. ) i nie bardzo wiem co ma wiek do tego wszystkiego, może argumentów Ci brakuje już. Sam się wpuściłeś w "kanał" w tej dyskusji, a teraz się motasz.
Kompilacja Firefoksa, a po co to Ja nawet nie używam Firefoksa, ale z tego co wiem to jest standardowo paczka w dystrybucji Slackware.
Dla tych co nie mają czasu są produkty firmy Apple.
przemek_11 i ciekawe jak szybko wrócisz z Fedory czy Ubuntu na Slackware
Ostatnio zmieniony 2007-02-24, 20:57 przez Dario, łącznie zmieniany 2 razy.
- przemek_11
- Użytkownik
- Posty: 384
- Rejestracja: 2005-03-01, 15:58
- Lokalizacja: Zaborze
Re: Linux przestaje mi się podobać
Przypuszczam ze nigdy. Slacka uzywam od 10 lat, Fedory bede uzywal nastepne 10.Dario pisze: przemek_11 i ciekawe jak szybko wrócisz z Fedory czy Ubuntu na Slackware
10 lat temu mialem czas aby zajmowac sie pierdolami. Teraz go nie mam. Nie wyobrazam sobie teraz calodniowego rozgryzania mechanizmow Slacka, jak to robilem kiedys. Bylo minelo.
Pozdrawiam
Re: Linux przestaje mi się podobać
przemek_11, no to żegnamy użytkownika Slackware.
Jeśli 10 lat nie starczyło Ci na opanowanie Slacka to ja bym się tym nie chwalił.
Przecież w Slackware 10 lat temu nawet instalator był taki sam, nic się praktycznie nie zmieniło. Ja za to go prawie lubie, że jest ciągle taki sam: szybki, prosty i orginalny.
Ubuntu też jest fajne tak z pół dnia, do Fedory nie doszedłem, kiedyś przez kilka dni miałem RedHata 9, ale jakoś to nie to co Slackware
Poprawiłem nazwe RedHut na RedHat, chyba nie przypadła mi do gustu ta dystrybucja, bo z uporem maniaka przekręcam jej nazwę. To dla informacji przemek_11 i innych
Jeśli 10 lat nie starczyło Ci na opanowanie Slacka to ja bym się tym nie chwalił.
Przecież w Slackware 10 lat temu nawet instalator był taki sam, nic się praktycznie nie zmieniło. Ja za to go prawie lubie, że jest ciągle taki sam: szybki, prosty i orginalny.
Ubuntu też jest fajne tak z pół dnia, do Fedory nie doszedłem, kiedyś przez kilka dni miałem RedHata 9, ale jakoś to nie to co Slackware
Poprawiłem nazwe RedHut na RedHat, chyba nie przypadła mi do gustu ta dystrybucja, bo z uporem maniaka przekręcam jej nazwę. To dla informacji przemek_11 i innych
Ostatnio zmieniony 2007-02-25, 11:52 przez Dario, łącznie zmieniany 2 razy.