Wasz stopień uzależnienia od windy

Wszystko o czym chcecie dyskutować a tyczy się choć trochę Slackware Linux i nie tylko!

Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy

Awatar użytkownika
difrost
Moderator
Posty: 2802
Rejestracja: 2006-03-11, 12:31
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: difrost »

Ja nie używam Windows na żadnym komputerze prywatnym od ponad 3 lat. Nie tęsknię i nie narzekam na jego brak. Linux mi śmiga na laptopie jak złyyyyy - odpowiednia optymalizacja i bateria trzyma ponad 4h (ostatnio w sytuacjach dużej potrzeby korzystam z cpuidle).

W pracy na kompie mam Windows. I tak dzisiaj odpalam, po jakiś 10 min. lekko w końcu się odpalił ... Outlook uruchamiam i ... muli, muli ... no to w międzyczasie Firefox ... i ... Outlook Not Responding ... patrze, a Windows mi pokazuje, że mam kabel sieciowy odłączony, a Firefox dumnie wyświetla stronę forum ... k***, jeszcze jeden reset :/ Syfff. Przez Windows w pracy dostaję nerwicy :/
[url=http://bdtk.sourceforge.net][img]http://pin.if.uz.zgora.pl/~beton/bdt-ready.png[/img][/url] #337142
--------------------------------------------
"I had a letter in the post today. It said 'Gas Bill'. It sounds a tempting offer." -- Alan Cox
"Users have been trained that when a computer bluescreens and losing all of their data, it's either (a) just the way things are, or (b) it's microsoft's fault." -- Theodore Tso
Awatar użytkownika
kazalot
Użytkownik
Posty: 1259
Rejestracja: 2006-04-05, 10:48

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: kazalot »

ondreyos pisze: ktos pisal wczesniej, ze na graficznego linuksa narzekaja ci, co go nie poznali - mozna to stwierdzenie rownie dobrze odwrocic .
hehe nie mozna, to jest wlasnie bledne zalozenie typowych obroncow windowsa - mysla ze ci wredni linuksiarze nie znaja windowsa(a juz napewno nie tak dobrze jak obronca).
prawda jest taka ze ci linuksiarze zwykle znaja windowsa o x rzedow wielkosci lepiej od jego obroncow, ktorych wiedza jest zwykle na jakims mocno ponizej podstawowego poziomie jezeli chodzi o windows, a ich wiedza o linuksie jest tak mala ze slowo "zadna" nie oddaje nawet jej realnej wielkosci, ja bym ja nazwal ujemna... ;)
Ostatnio zmieniony 2007-12-03, 12:52 przez kazalot, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lizard
Moderator
Posty: 2629
Rejestracja: 2005-05-21, 15:48
Lokalizacja: miasto w mieście

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: Lizard »

difrost, z opisaną przez Ciebie sytuacją spotykam się b. często ze względu na wykonywane zajęcie. Na początku starałem się coś z tym zrobić. Teraz tylko czyszczę tempy, archiwizuję starą pocztę Outlooka, aby ten nie mielił 2 GB plikiem z pocztą sprzed 3 lat, wyłączam wieszające się na starcie usługi (ciekawe co się stanie jak będę musiał wyłączyć RPC :devil2: ), mówię głosem z Redmond: "need more ram, more ram, ram!", a na koniec dodaję, że "jestem tylko serwisantem (informatykiem, administratorem itp, byle tylko zawęzić zakres kompetencji w zależności od kontekstu), a nie cudotwórcą". Kiedy to nie pomaga, to proponuję alternatywę: "może Linuksika, bo stabilny, wolny od wirusów, bla, bla..." i nagle okazuje się, że ten Windows jednak nie chodzi, aż tak tragicznie. Uf, wreszcie mogę wrócić do swoich normalnych zajęć. :)

Mam Windows na desktopie i u mnie nie sprawia najmniejszych kłopotów. Znajomy dziwił się nawet, że ten system tak szybko u mnie chodzi, bo u jego matki ciągle są problemu. Windows zainstalowałem też 3 lata temu swojej rodzicielce i też działa sprawnie.

Jakiś czas temu zastanawiałem się, czy nie wrócić do systemu z Redmond, skoro nie sprawia mi żadnych problemów i jest dla niego większe wsparcie ze strony producentów oprogramowania i sprzętu. Jednak ze względów estetycznych ostałem przy Linuksie. :)
Ostatnio zmieniony 2007-12-03, 12:02 przez Lizard, łącznie zmieniany 1 raz.
Error 404 - footer not found
Awatar użytkownika
difrost
Moderator
Posty: 2802
Rejestracja: 2006-03-11, 12:31
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: difrost »

Zapomniałem jeszcze o jednym :) Twierdzenie jakoby w Windows nie ma problemów ze sprzętem jest śmieszne. Mianowicie w Linuksie coś albo działa (tj. jest sterownik), albo nie działa (nie ma sterownika). W Windows bywa bardzo różnie. Wielokrotnie miałem problemy z różnego rodzaju sprzętem w Windows, który raz działał, a raz nie działał. Bywa, że Windows wykryje mojego pendrive'a, ale ni jak się nie można do niego dobrać. Windows sam z siebie potrafi generować kupę debilnych problemów.
[url=http://bdtk.sourceforge.net][img]http://pin.if.uz.zgora.pl/~beton/bdt-ready.png[/img][/url] #337142
--------------------------------------------
"I had a letter in the post today. It said 'Gas Bill'. It sounds a tempting offer." -- Alan Cox
"Users have been trained that when a computer bluescreens and losing all of their data, it's either (a) just the way things are, or (b) it's microsoft's fault." -- Theodore Tso
nikkay
Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 2007-09-22, 08:23

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: nikkay »

mastertoy pisze: Można nie wyłączać wszystkich zbędnych usług, które tylko zżerają zasoby kompa i robią inne złe rzeczy (ja do tego używałem Xp-antispy ), nie instalować firewalla i antywirusa oraz wchodzić na "dzikie" strony
Dokładnie o tym piszę. Ze szczególnym uwzględnieniem "dzikich stron".

A skąd wiem, że nie mam wirusów? Powiedzmy, że dawniej, raz na pół roku, przeskanowywałem sobie system jakimś skanerem on-line. Nic nie wykryło.
Nawet jeśli są jakieś na dysku, pewnie niegroźne, bo skoro ich nie wykryłem, pewnie niczego złego nie robią ;)

[ Komentarz dodany przez: Lizard: 2007-12-03, 14:45 ]
quote wymaga cudzysłowów.
Ostatnio zmieniony 2007-12-03, 14:45 przez nikkay, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Lizard
Moderator
Posty: 2629
Rejestracja: 2005-05-21, 15:48
Lokalizacja: miasto w mieście

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: Lizard »

nikkay pisze:A skąd wiem, że nie mam wirusów? Powiedzmy, że dawniej, raz na pół roku, przeskanowywałem sobie system jakimś skanerem on-line. Nic nie wykryło.
Oj naiwny, naiwny. Nie dalej jak tydzień temu usuwałem mailera z dwóch komputerów. Ani antywirus (zainstalowany oraz on-line), ani SpyBot go nie wykrywały. O jego istnieniu informował tylko komunikat o zbyt dużej liczbie maili wysyłanych w krótkim czasie. Oczywiście nadawca i adresat były "dzikie". W jednym przypadku podszywał się pod usługę systemową o nazwie identycznej z jedną z istniejących (nawet nazwa była po polsku). Drugi siedział w strumieniu pliku svchost.exe. Skąd się wziął? Zapewne wykorzystał jakąś lukę podobną do tej, przez którą dostawał się blaster i saser. Tak więc nie mów, że nie masz jakiegoś świństwa w systemie.

difrost, co do problemów ze sprzętem w Windows. Inny mój znajomy dostał laptopa z Windowsami i sterownikami producenta. Za cholerę nie mógł zainstalować sterownika modemu. Zainstalował FreeBSD i wszystko ruszyło z kopyta. :)
Error 404 - footer not found
Lone_wolf

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: Lone_wolf »

Lizard pisze:Za cholerę nie mógł zainstalować sterownika modemu
Kiedyś by zainstalować modem należało w biosie zablokować port com1, sprawa tyczyła win98. Czyżby na XP też to występowało?
Co to był za modem?
Awatar użytkownika
argon
Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 2004-09-29, 00:49
Lokalizacja: Węgorzewo
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: argon »

Łomatko, jaki flajm :mrgreen:
Dorzucę od siebie, a co:
Windows jest zbyt ciasny, dopiero po zainstalowaniu nView dało się go jakoś używać. Poza tym jest fajny: wszystkie fajne gry na nim działają i moja ATI dobrze działa ;-) O firewallach, antywirach i innych zapomnijcie, po co ma mi coś takiego zżerać pamięć? Do tego nie da się go w łatwy sposób przenieść z dysku na dysk...
Linux jest fajny, stabilny, robaloodporny, ale muszę wpisać hasło zanim się zaloguję. Do tego rzeczy, które robię (ustawianie karty WiFi, LAN, używanie nmap czy hping, a nawet ping z opcją -f) wymagają uprawnień roota, czyli kolejne hasło po drodze...
DEBUG: Tak, to jest prowokacja [;
No RISC, no fun!
KrzychuG
Użytkownik
Posty: 482
Rejestracja: 2004-08-18, 20:22
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: KrzychuG »

difrost pisze:Zapomniałem jeszcze o jednym :) Twierdzenie jakoby w Windows nie ma problemów ze sprzętem jest śmieszne. Mianowicie w Linuksie coś albo działa (tj. jest sterownik), albo nie działa (nie ma sterownika). W Windows bywa bardzo różnie. Wielokrotnie miałem problemy z różnego rodzaju sprzętem w Windows, który raz działał, a raz nie działał. Bywa, że Windows wykryje mojego pendrive'a, ale ni jak się nie można do niego dobrać. Windows sam z siebie potrafi generować kupę debilnych problemów.
Wiesz, ten sam problem tyczy sie Linuksa. Sam przez pewien czas walczylem z odpaleniem Bluetootha. Ostatecznie sie udalo, ale wciaz dziala to na czuja. Po restarcie czasem dongle'a nie widac, jak wepne go jeszcze raz to czasem ruszy, czasem nie. Ja bym raczej trzymal sie tego, ze to nie Windows sam z siebie generuje problemy, bo postawiony bez dodatkowego oprogramowania i katowania przez uzytkownika jest w stanie przetrzymac wiele, ale wlasnie dodatkowe oprogramowanie, cala ta masa sterownikow, ktorych sie uzywa, ilosc bledow w sofcie i sterownika, konfliktow powoduje znaczna wiekszosc problemow. Czesc problemow sie po prostu pokrywa, czesc wynika z bledow w dodatkowym sofcie, czesci nie da sie uniknac, nic przeciez nie jest doskonale.
It's time to quit the game...
Wojciech
Przyjaciel Forum
Posty: 55
Rejestracja: 2004-06-21, 20:54
Lokalizacja: Przeworsk

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: Wojciech »

A ja od około 4 lat kontakt z Window$ami mam tylko u klientów wzgl. współpracowników. Zawodowo i prywatnie korzystam jedynie z Linuksa.

I dobrze mi z tym. :-)
monk
Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 2004-06-16, 12:48
Lokalizacja: Kalisz
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: monk »

Na kompach (PC i Lap) mam tylko Slacka a jeżeli chodzi o granie to rozwiązałem to w dobry sposób i kupiłem sobie PS2 ;)
..:: SlackWARe ::..
BLOG: http://motologer.blogspot.com
Awatar użytkownika
wojtekor
Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 2007-08-24, 00:28
Lokalizacja: Edinburgh
Kontakt:

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: wojtekor »

a ja mam tylko slacka, Windowsa od lat juz nie uzywam, przed Slackiem bylo kilka[nascie?] distro linuxa ale nie wrocilem do Windowsa. Natomiast przyznaje sie do uzywania Wine dla oprogramowania z PokerStars.com
linux registered user # 447967
linux registered machine # 354787
Awatar użytkownika
roverek
Użytkownik
Posty: 605
Rejestracja: 2007-02-22, 18:29
Lokalizacja: Szczecin

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: roverek »

Ja niestety muszę trzymać Windę na osobnym dysku gdyż niestety komp jest na firmę ojca, który za cholerę nie chce się przekonać do linuxa...A tak ogólnie to włączam Winzgrozę raz na 2-3 tygodnie gdy potrzebuje coś nagrać ;) na płytę(linux ma problemy z moją nagrywarką:()
[img]http://img148.imageshack.us/img148/9879/slackware1userbarzl9.gif[/img]
[img]http://img162.imageshack.us/img162/2268/barritagoogless6.jpg[/img]
[img]http://img.userbars.pl/42/8201.gif[/img]
sasik
Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 2005-05-21, 17:46

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: sasik »

roverek pisze:włączam Winzgrozę raz na 2-3 tygodnie gdy potrzebuje coś nagrać ;) na płytę(linux ma problemy z moją nagrywarką:()
Otóż to! Sytuacji odwrotnej nie spotkałem, za to taka jest na porządku dziennym... A przy laptopach to już w ogóle.
Nadzieja...
thopass
Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 2005-01-08, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wasz stopień uzależnienia od windy

Post autor: thopass »

sasik pisze:
roverek pisze:włączam Winzgrozę raz na 2-3 tygodnie gdy potrzebuje coś nagrać ;) na płytę(linux ma problemy z moją nagrywarką:()
Otóż to! Sytuacji odwrotnej nie spotkałem, za to taka jest na porządku dziennym... A przy laptopach to już w ogóle.
Z tym porządkiem dziennym to bym nie przesadzał - mam dwie różne nagrywarki w stacjonarce, jedną (DVD DL) w laptopie i wszystkie pod Slackiem działają bez zająknięcia.
Slackware Current + kernel 2.6.32.6 + KDE 3.5.10
registered linux user #412954

[url=http://userbars.org][img]http://img162.imageshack.us/img162/9958/linux1hf8.jpg[/img][/url]
ODPOWIEDZ