Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Hmm, postawienie w końcu na slackware w pełni funkcjonalnej stacji roboczej - może nie najtrudniejsza, ale najbardziej pracochłonna
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Jak dla mnie to wyrażenia regularne.
Szacun każdemu znawcy AWK
Pozdro
Skygge
Szacun każdemu znawcy AWK
Pozdro
Skygge
Slackware 12
-
- Moderator
- Posty: 1510
- Rejestracja: 2006-03-19, 12:00
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Jak dla mnie to skonfigurowanie czegoś trudniejszego (włącznie z grzebaniem w sieci w poszukiwaniu rozwiązań itd..), a następnie powtórzenie tego samego za 2-3 miesiące
Np. postawienie w pełni działającego postfixa z ustawieniami odspamiania i odrzucania śmieci... robiłem to w zeszłym roku w pracy i poświęciłem na to mnóstwo czasu.
Podejrzewam, że teraz musiałbym szukać prawie tyle samo, bo już nic nie pamiętam:)
Np. postawienie w pełni działającego postfixa z ustawieniami odspamiania i odrzucania śmieci... robiłem to w zeszłym roku w pracy i poświęciłem na to mnóstwo czasu.
Podejrzewam, że teraz musiałbym szukać prawie tyle samo, bo już nic nie pamiętam:)
Pamiętaj,
Jeśli Twój problem został rozwiązany dopisz [b] [Rozw.] [/b]w tytule.
Projektowanie stron WWW: [url=http://www.miszewski.net.pl]www.miszewski.net.pl[/url]
Jeśli Twój problem został rozwiązany dopisz [b] [Rozw.] [/b]w tytule.
Projektowanie stron WWW: [url=http://www.miszewski.net.pl]www.miszewski.net.pl[/url]
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
najtrudniejsze jest odpedzenie sie od niezbyt przyjemnych pytan zadawanych przez poczatkujacych, takich jak: "gdzie tu jest panel sterowania" / "co jest tu najtrudniejsze"
ps. nie mam oczywiscie na mysli autora tematu:)
ps. nie mam oczywiscie na mysli autora tematu:)
Ostatnio zmieniony 2008-02-15, 23:10 przez Fbz, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
A dla mnie dla odmiany problem stanowiła karta intela w laptopie toshiby na slackware. Nijak nie szło zainstalować serwera x od podstaw jak to zalecał intel. A żeby było śmieszniej to pod openSUSE poszła bez najmniejszego kombinowania No i nie zapomnę o stawianiu rutera dla neostrady na modemie sagem. Modem okazał się być modemem E4 (inny moduł dla jaja) czego oczywiście nie chciało mi się sprawdzić na samym początku. Serwer nie miał monitora i za krzdym razem jak kompilowałem jajo to się zastanawiałem czy pingwin wstanie. Wstawał
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Zmuszenie do pracy mojej drukarki Canon i 350. Musialem uzyc zamknietych, komercyjnych sterownikow.
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Oduczyć się przyzwyczajenia do WIndowsa
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Wytłumaczyć kumplom że "ten" Linuks nie jest taki straszny
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Rozstanie się z ulubioną dystrybucją na rzecz innej.
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Najtrudniejsze w Linuksie jest to, że potem za cholerę nie będziesz mógł korzystać z "ulubionego systemu", to za wolno chodzi, to BSoD, cholery można dostać
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
2. Zapamietanie tego co się skonfigurowało kilka liat temu i nadal działa, a teraz trzeba to powtórzyć na innym sprzęcie.
Error 404 - footer not found
Re: Najtrudniejsza rzecz w Linuxie
Zgadzam się!Lizard pisze:2. Zapamietanie tego co się skonfigurowało kilka liat temu i nadal działa, a teraz trzeba to powtórzyć na innym sprzęcie.
Dlatego ja dziś "boję się" postawić od nowa i w domu jadę na S9 z potrzebnymi aktualizacjami bo... wszystko mi działa i połowy rzeczy nie pamiętam jak robiłem, a nie chce mi się szukać
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. || Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie. || Cyril Tourneur (1575-1625) ||
#318805 @ Slackware GNU/Linux
#318805 @ Slackware GNU/Linux