Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Moderatorzy: Moderatorzy, Administratorzy
Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
po lekturze tego: http://jakilinux.org/linux/zdrada-linuk ... -rozsadku/ facet juz daaawno deptal mi po odciskach swoimi wypowiedziami w roznych sprawach, nie tylko zwiazanych z komputerami, ale teraz to przesadzil.
Nie mowie, ze w niektorych punktach nie ma racji, gdyz wiele rzeczy punktuje slusznie, mowie glownie o nastawieniu, sposobie napisania art.
Ale przeczytajcie sami...
largo3: Zmieniłem tytuł tematu.
Nie mowie, ze w niektorych punktach nie ma racji, gdyz wiele rzeczy punktuje slusznie, mowie glownie o nastawieniu, sposobie napisania art.
Ale przeczytajcie sami...
largo3: Zmieniłem tytuł tematu.
Ostatnio zmieniony 2009-01-04, 15:14 przez wojtekor, łącznie zmieniany 2 razy.
linux registered user # 447967
linux registered machine # 354787
linux registered machine # 354787
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Nazwę tematu mogłeś wymyślić troche mądrzejszą.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Ja osobiście przejście na Linuksa uważam za objaw rozsądku. Struktura sterowników i pomysł na kontrolowanie sposobu używania komputera przez użytkownika manie dobija. Vista na etapie zapowiedzi już nie wróżyła nic dobrego, potem ukazał się ten tekst:
http://www.cs.auckland.ac.nz/~pgut001/p ... _cost.html
(niestety nie mogę już znaleźć polskiego tłumaczenia). Krótko mówiąc tylko potwierdził to co można było wywnioskować z informacji ogólnie dostępnych na temat struktury sterowników.
Jeżeli chodzi o KDE4xx to wg mnie szkoda słów, mam tylko nadzieję, że pójdą po rozum do głowy. Dla mnie Linux ma dwie bolączki:
1) brak wsparcia w kwestii sterowników
2) znikoma ilość aplikacji dla profesjonalistów (CAD, CAM, grafika). Parę lat temu była nawet taka sytuacji, że sterownik iTNC530 na maszynie działał pod kontrolą systemu Linux (lub Unix, nie pamiętam dokładnie), a wersja do pisania i symulowania programów na komputerze pod windows za pomocą symulatora Xwindow. Piękna sprawa.
Linux na desktop idzie w dobrym kierunku, oczywiście w wydaniu Slackware. Mam tylko nadzieję, że Patrick obroni Slacka od KDE w wersji opisanej we wspomnianym artykule. O niepokojących pomysłach na rozwój jądra było pisane już w innych miejscach tego forum.
Osobiście czekam tylko na moment w którym wszystkie aplikacje które używam będę mógł uruchomić przez wine albo inny emulator.
http://www.cs.auckland.ac.nz/~pgut001/p ... _cost.html
(niestety nie mogę już znaleźć polskiego tłumaczenia). Krótko mówiąc tylko potwierdził to co można było wywnioskować z informacji ogólnie dostępnych na temat struktury sterowników.
Jeżeli chodzi o KDE4xx to wg mnie szkoda słów, mam tylko nadzieję, że pójdą po rozum do głowy. Dla mnie Linux ma dwie bolączki:
1) brak wsparcia w kwestii sterowników
2) znikoma ilość aplikacji dla profesjonalistów (CAD, CAM, grafika). Parę lat temu była nawet taka sytuacji, że sterownik iTNC530 na maszynie działał pod kontrolą systemu Linux (lub Unix, nie pamiętam dokładnie), a wersja do pisania i symulowania programów na komputerze pod windows za pomocą symulatora Xwindow. Piękna sprawa.
Linux na desktop idzie w dobrym kierunku, oczywiście w wydaniu Slackware. Mam tylko nadzieję, że Patrick obroni Slacka od KDE w wersji opisanej we wspomnianym artykule. O niepokojących pomysłach na rozwój jądra było pisane już w innych miejscach tego forum.
Osobiście czekam tylko na moment w którym wszystkie aplikacje które używam będę mógł uruchomić przez wine albo inny emulator.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
kazek3018, ja osobiscie do KDE4 nic nie mam... uzywam i lubie... poza tym, oprocz oczywistych zmian w wygladzie, nie odczuwam specjalnie zadnej roznicy w codziennym uzytkowaniu miedzi 4 a 3
linux registered user # 447967
linux registered machine # 354787
linux registered machine # 354787
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
GNU/Linux idzie, Windows już dawno tam jest.kazek3018 pisze:Linux na desktop idzie w dobrym kierunku, oczywiście w wydaniu Slackware. Mam tylko nadzieję, że Patrick obroni Slacka od KDE w wersji opisanej we wspomnianym artykule. O niepokojących pomysłach na rozwój jądra było pisane już w innych miejscach tego forum.
Ha ha, Slackware dobry na desktop. Idę powiedzieć siostrze żeby wywaliła XP i skonfigurowała Slacka. Instalacja w obu przypadkach spada na mnie, ale XP konfiguruje sobie sama, więc i ze Slackiem nie powinna mieć problemów, co?
Te proste, klikalne dystrybucje mają szansę zagościć na desktopach tam gdzie nie ma wymagań większych niż poczta, www, gadu-gadu, p2p. I lepiej żeby to nie był laptop.
U mnie tak Ubuntu jak i Gentoo czasem zapomni sobie włączyć wentylatora i dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury coś (BIOS?) interweniuje i wiatraczek zaczyna chodzić, ale tak ledwo-ledwo - kilka dni szukania rozwiązania - bez efektów. Kamera... coś pozmieniali ostatnio i nie udało mi się jej odpalić, no może za krótko nad tym siedziałem, tylko z godzinę; synchronizacja danych z PDA z Windows Mobile... oczywiście przez zewnętrzny serwis internetowy, bo normalnie (nawet nie przez Bluetooth) przez USB - 8 godzin wysiłków i zero rezultatu. A hibernacja? Gdyby to wszystko sobie podliczyć to wyjdzie sporo zmarnowanego czasu. Znacznie więcej niż instalacja i konfiguracja Windowsa, nawet Visty.
No, ale najważniejsze, że jak co roku, następny rok będzie tym upragnionym rokiem Linuksa.
KDE4? Używałem krótko. Nie spodobało mi się, wolę GNOME.
UNIX is basically a simple operating system, but you have to be a genius to understand the simplicity.
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
KDE4 być może używałem zbyt krótko, ale nie będę się spieszył z przejściem.
Linux na desktop, rozumiem system na biurko inżyniera, programisty, lekarza. Taki system ma przyjść skonfigurowany z działu IT i tyle. Linux ma szanse tam gdzie jest wymagana niezawodność.
Kiedyś miałem do czynienia z uszkodzonym urządzeniem zewnętrznym. Na Linuksie zawieszał się tylko program, na Windows niebieski ekran i zwiecha całego systemu. Kiedyś przez coś takiego załatwiłem sobie plik nad którym pracowałem cały dzień. Plik się otwiera, zajmuje miejsce na dysku (kilkadziesiąt kilo), ale w środku pusto. Dokładnie nic.
Praca na Windows i Linux bardzo się różni, Windows jest bardzo niestabilny i to jest moje zdanie.
Linux na desktop, rozumiem system na biurko inżyniera, programisty, lekarza. Taki system ma przyjść skonfigurowany z działu IT i tyle. Linux ma szanse tam gdzie jest wymagana niezawodność.
Kiedyś miałem do czynienia z uszkodzonym urządzeniem zewnętrznym. Na Linuksie zawieszał się tylko program, na Windows niebieski ekran i zwiecha całego systemu. Kiedyś przez coś takiego załatwiłem sobie plik nad którym pracowałem cały dzień. Plik się otwiera, zajmuje miejsce na dysku (kilkadziesiąt kilo), ale w środku pusto. Dokładnie nic.
Praca na Windows i Linux bardzo się różni, Windows jest bardzo niestabilny i to jest moje zdanie.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Hmm jak dla mnie desktop to komputer, który mam w domu a nie w pracy. A w domu (i podejrzewam, że wielu ludzi także w pracy) nie ma sztabu informatyków, którzy konfigurowaliby system.kazek3018 pisze:Linux na desktop, rozumiem system na biurko inżyniera, programisty, lekarza. Taki system ma przyjść skonfigurowany z działu IT i tyle.
W moim odczuciu Windows przestał być niestabilny od wersji XP.kazek3018 pisze:Praca na Windows i Linux bardzo się różni, Windows jest bardzo niestabilny i to jest moje zdanie.
UNIX is basically a simple operating system, but you have to be a genius to understand the simplicity.
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
W moim odczuciu XP to wersja która spartaczyła całkiem dobrą linie NT. O ile mi wiadomo nie jest to tylko moja opinia, niestety próba połączenia NT z wersją dla mas (takie opinie można było przeczytać w parsie, a nawet kilka innych ciekawszych) nie wyszła temu systemowi na dobre. Zależy kto z jakiego systemu się przesiadał. Ja osobiście jestem dobrej myśli i uważam, że Slackware to właściwy system na biurko dla świadomego użytkownika. Oczywiście jestem świadom wszystkich jego wad.largo3 pisze: W moim odczuciu Windows przestał być niestabilny od wersji XP.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
A ja dodam 3 grosze
Linux jest baaaardzo zacofanym system na siłę dostosowanym do pewnych nowocześniejszych aspektów... A windows... no.. brak słów ani to desktop ani to serwer taki śmieć do zainstalowania z ciekawym, choć nieudolnym interfejsem użytkownika...
Nic tylko idę spać i marzyć o skończeniu - ustabilizowaniu - rozwinięciu 2 projektów - hurd i e17
EDIT: ReactOSowi też życzę szczęścia - ciekawy interfejs użytkownika + system wreszcie przestanie być nieudolny...
Linux jest baaaardzo zacofanym system na siłę dostosowanym do pewnych nowocześniejszych aspektów... A windows... no.. brak słów ani to desktop ani to serwer taki śmieć do zainstalowania z ciekawym, choć nieudolnym interfejsem użytkownika...
Nic tylko idę spać i marzyć o skończeniu - ustabilizowaniu - rozwinięciu 2 projektów - hurd i e17
EDIT: ReactOSowi też życzę szczęścia - ciekawy interfejs użytkownika + system wreszcie przestanie być nieudolny...
Ostatnio zmieniony 2008-12-27, 00:36 przez swiftgeek, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
System operacyjny to narzędzie... i niech każdy używa takich narzędzi, które są dla niego najwygodniejsze. EOT.
UNIX is basically a simple operating system, but you have to be a genius to understand the simplicity.
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
-- Dennis Ritchie
Linux Registered User #419452
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
2 grosz...
A nieświadomość jest błogosławieństwem "..." gdyby za nieświadomością nie szedł fanatyzm... gdyby za niczym nie stał fanatyzm... ta przestrzeń nie zaistnieje nigdy i fakty zawsze będą nacechowane emocjami/nostalgią/przyzwyczajeniem tak długo przesiaduje się z kompem że niektórzy chcą go uosabiać... wiele razy to widziałem... nawet jedno mi się w pamieć wryło - on się zawiesił bo za dużo od niego wymagałeś / za szybko klepałeś w klawiaturę
A nieświadomość jest błogosławieństwem "..." gdyby za nieświadomością nie szedł fanatyzm... gdyby za niczym nie stał fanatyzm... ta przestrzeń nie zaistnieje nigdy i fakty zawsze będą nacechowane emocjami/nostalgią/przyzwyczajeniem tak długo przesiaduje się z kompem że niektórzy chcą go uosabiać... wiele razy to widziałem... nawet jedno mi się w pamieć wryło - on się zawiesił bo za dużo od niego wymagałeś / za szybko klepałeś w klawiaturę
Ostatnio zmieniony 2008-12-27, 00:38 przez swiftgeek, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
A u mnie pod Slackware jak kompiluję kernel - no właśnie ten najnowszy 2.6.28 - szumi że aż "miło".largo3 pisze:U mnie tak Ubuntu jak i Gentoo czasem zapomni sobie włączyć wentylatora i dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury coś (BIOS?) interweniuje i wiatraczek zaczyna chodzić, ale tak ledwo-ledwo - kilka dni szukania rozwiązania - bez efektów.
Zapewne za krótko, uvc u mnie się spisuje bez problemów.largo3 pisze: Kamera... coś pozmieniali ostatnio i nie udało mi się jej odpalić, no może za krótko nad tym siedziałem, tylko z godzinę
Tuxonice i hibernacja działa.largo3 pisze:A hibernacja?
To zależy jak do tego się podejdzie. Wiadomo że jak Gentoo to sporo to zajmuje, w Ubuntu trochę mniej.largo3 pisze:Gdyby to wszystko sobie podliczyć to wyjdzie sporo zmarnowanego czasu.
Święta prawda largo3, święta prawda.largo3 pisze:System operacyjny to narzędzie... i niech każdy używa takich narzędzi, które są dla niego najwygodniejsze.
[i][size=84]Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego... Pamiętaj - Amatorzy zbudowali Arkę, Profesjonaliści Titanica...[/size][/i]
O czym to świadczy?
O czym to świadczy?
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Skoro już piszemy.
- Access --> tego narzędzia chyba nigdy nie zrozumiem i nie pojmę jak to mogło zdobyć status programu bazodanowego.
- Excel --> co fakt, to fakt. Potężne narzędzie podejrzewam, że M$ kupił ten program od innej firmy a potem go nie popsuł.
- Word --> kompletne nie porozumienie. Jak to się stało, że zdobył wiodącą pozycję na rynku??? Konkurencja musiała popełniać jeszcze bardziej karygodne błędy. Naprawdę jest mało programów które tak spieprzyły GUI, co gorsza program przez pewien czas posiadał taką pozycję na rynku, że inne programy chcąc zaistnieć musiały kopiować tego potworka. Teraz mamy Wordo podobne klony nie przeczę, że zrobiły one spore postępy w lepszym kierunku.
Początkiem lutego czytałem w gazecie o rewelacyjnej technice wstążek zastosowanej w Office. Masakra, ci co mieli kiedyś do czynienia z Lotus SmartSuite z firmy IBM natychmiast się zorientują z czego to jest zaczerpnięte.
Na co dzień korzystam z OpenOffice.org i uważam go za dobry pakiet. Natomiast co do M$ Office to już inna bajka.Microsoft Office 2003 czy 2007, bez względu na to jak nam się wydaje, warte są swojej ceny. A OpenOffice.org jest cholernym “shitem”… i tyle, IMNSHO.
- Access --> tego narzędzia chyba nigdy nie zrozumiem i nie pojmę jak to mogło zdobyć status programu bazodanowego.
- Excel --> co fakt, to fakt. Potężne narzędzie podejrzewam, że M$ kupił ten program od innej firmy a potem go nie popsuł.
- Word --> kompletne nie porozumienie. Jak to się stało, że zdobył wiodącą pozycję na rynku??? Konkurencja musiała popełniać jeszcze bardziej karygodne błędy. Naprawdę jest mało programów które tak spieprzyły GUI, co gorsza program przez pewien czas posiadał taką pozycję na rynku, że inne programy chcąc zaistnieć musiały kopiować tego potworka. Teraz mamy Wordo podobne klony nie przeczę, że zrobiły one spore postępy w lepszym kierunku.
Początkiem lutego czytałem w gazecie o rewelacyjnej technice wstążek zastosowanej w Office. Masakra, ci co mieli kiedyś do czynienia z Lotus SmartSuite z firmy IBM natychmiast się zorientują z czego to jest zaczerpnięte.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
Jeśli chodzi akurat o grafikę, zwłaszcza 3D, to na Linuksa nie ma co narzekać. Fakt, brak Photoshopa jako wiodącego programu do grafiki 2D daje się we znaki, ale nie każdy grafik też potrzebuje Potoshopa.kazek3018 pisze:2) znikoma ilość aplikacji dla profesjonalistów (CAD, CAM, grafika).
Co do ogółu - nie znam takich dystrybucji jak Ubuntu czy Suse - z tego co wiem, to się instaluje i działa po prostu. Jeśli istotnie tak jest, to rzeczywiście Linuks jak najbardziej się nadaje na desktop. O ile nikt nie chce grać na tym komputerze w gry wydawane tylko pod Windowsa...
MS Office? Dla zwykłych użytkowników OpenOffice wystarczy, dla bardziej wymagających w kwesti sporządzania druków LaTeX bije na głowę Worda. Nie wiem jak z Excelem i Accessem (ktoś w ogóle Accessa używa, poza nauczycielami, którzy uczą młode pokolenie jego obsługi?).
Przewagą Windowsa jest to, że jest zwykle dostarczany wraz z komputerem, często już zainstalowany. Ktoś, kto się nie zna na komputerach, a chce mieć jedynie narzędzie do pracy czy rozrywki, nie będzie przecież instalował systemu. Ba, nawet przeglądarki nie zainstaluje.
Re: Zdrada Linuksa na rzecz Windows przejawem rozsądku?
ubutnu/suse? dziala? w wiekszosci podobnoz... mam zbyt wiele przykladow, kiedy suse dalo ciala. ubuntu niestety az tak nie testowalem. generalnie - mowienie, ze instalujesz i dziala jest dosc... niestosowne...nikkay pisze:Jeśli chodzi akurat o grafikę, zwłaszcza 3D, to na Linuksa nie ma co narzekać. Fakt, brak Photoshopa jako wiodącego programu do grafiki 2D daje się we znaki, ale nie każdy grafik też potrzebuje Potoshopa.kazek3018 pisze:2) znikoma ilość aplikacji dla profesjonalistów (CAD, CAM, grafika).
Co do ogółu - nie znam takich dystrybucji jak Ubuntu czy Suse - z tego co wiem, to się instaluje i działa po prostu. Jeśli istotnie tak jest, to rzeczywiście Linuks jak najbardziej się nadaje na desktop. O ile nikt nie chce grać na tym komputerze w gry wydawane tylko pod Windowsa...
MS Office? Dla zwykłych użytkowników OpenOffice wystarczy, dla bardziej wymagających w kwesti sporządzania druków LaTeX bije na głowę Worda. Nie wiem jak z Excelem i Accessem (ktoś w ogóle Accessa używa, poza nauczycielami, którzy uczą młode pokolenie jego obsługi?).
Przewagą Windowsa jest to, że jest zwykle dostarczany wraz z komputerem, często już zainstalowany. Ktoś, kto się nie zna na komputerach, a chce mieć jedynie narzędzie do pracy czy rozrywki, nie będzie przecież instalował systemu. Ba, nawet przeglądarki nie zainstaluje.
dla bardziej wymagajacych latex? kurde, ale nie chce nic mowic - dla pani ksiegowej word to juz dosc duzo, a jest wymagajaca - chce miec ladny kawaleczek papierka wydrukowanego. nie mylmy ludzi, ktorzy trudnia sie skladaniem tekstu od tych przyslowiowych ksiegowych. to rozne targety (fajnie sie to teraz nazywa!).
access to pomylka... to fakt. ale prosze pomyslec o fox`ie (nie mylic z firefoxem), jest sporo finansowych systemikow dedykowanych z tym rozwiazaniem. wpisac 'dbf' w google i pomyslec, ze jednak niektorzy do dzis tego uzywaja (ta, ciekawe nie? - nie tak dawno migrowalem dane z foxa do oracle). nie oznacza to, ze acces jest the best do obslugi dbf. on po prostu jeszcze ja ma.... moze dlatego ucza? a moze nie...
przy czym pragne zauwazyc, ze accessa tez na studia potrafia wrzucac do programu (sic!).
co do dostepnosci systemu zainstalowanego to jest tutaj cos analogicznie z IE i innymi przegladarkami.
jesli kupujesz samochod to wybierasz silnik, ktory w nim jest. w przypadku komputerow takiego czegos nie ma. a w zasadzie np dell chcial to zmienic, ale jego kampania linux on laptops poszla w las. czemu upadla? to juz dosc straszna i dluga kwestia...