Strona 1 z 1

Slackware bez KDE?

: 2012-01-12, 17:29
autor: ydoom
http://alien.slackbook.org/blog/whats-cooking/

(luźne tłumaczenie) "W rozmowie z PV zaczęliśmy rozważać możliwość rozwiązania, jakie zastosowaliśmy do GNOME: usunąć KDE ze Slackware jeśli stanie się kłopotliwe w aktualizacjach."

KDE całkiem lubię, ale bez problemów przesiądę się na coś innego (o ile w ogóle do tego dojdzie). Poza tym pewnie będą buildy "wolontariuszy".

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-01-12, 18:56
autor: ktr
to będzie strzał w stopę .. można KDE lubić bądź też nie .. można mówić że jest brzydkie, zasobożerne, że to klon windowsa ale prawda jest taka ze to najbardziej rozbudowane i funkcjonalne środowisko graficzne dla Linuksa.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-01-14, 01:46
autor: guitarrizer
Cóż... od jakiegoś czasu dałem sobie spokój z KDE. Mimo iż nawet pisałem, jak je przyspieszyć, to jednak jak dla mnie wciąż jest zbyt wolne. Póki co na co dzień używam mocno modernizowanego Fluxboksa (podopisywałem sobie do menu komendy do wszystkich używanych przeze mnie programów, stworzyłem własny temat wizualny, podpiałem Thunara jako menadżera plików itp.), a na boku zacząłem testować XFCE. Za kilka tygodni kupuję "sportową" maszynę i jak na niej KDE będzie mulić, to odejdę od niego zapewne bezpowrotnie.

Ktr ma jednak rację, KDE to mimo wszystko jedno z najbardziej popularnych środowisk graficznych i jego usunięcie może spowodować odpływ co niektórych użytkowników.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-01-14, 20:44
autor: s2c
Sądzę, że ludzie używają SLackware ze względu na to, że to Slackware, a nie ponieważ posiada KDE. KDE posiadają dziesiątki innych dystrybucji ;) Sądzę również, że lepiej dobrać sobie programy do konkretnych zadań, nie musimy instalować wszystkiego w pakiecie. Jeżeli lubię Open Office lub Libre Office, to po co mam instalować KOffice? Po co mi odtwarzacz filmów z KDE, skoro używam Xine lub Mplayer?
To oczywiście tylko moja opinia, może niektórzy wolą mieć wszystkie programy z literką 'K' na początku, na pewno nie mam zamiaru odwodzić ich od tego.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-01, 05:50
autor: SaraniS
guitarrizer pisze:(...)używam mocno modernizowanego Fluxboksa (podopisywałem sobie do menu komendy do wszystkich używanych przeze mnie programów, stworzyłem własny temat wizualny, podpiąłem Thunara jako menadżera plików itp.), a na boku zacząłem testować XFCE.(...)
Zgadzam się, też mam tak "ustawionego pod siebie" Fluxboksa, a i XFCE jest bardzo sympatycznym środowiskiem, ale... no właśnie - KDE jest popularne z uwagi na ilość i różnorodność programów niejako "w jednym miejscu".
Osobiście na co dzień używam KDE 3.5.10, ponieważ strona w którą poszło KDE w czwartej wersji nie podoba mi się i z tego co widziałem, zabrali rozwiązania sprawdzone i działające (kio* czyli m. innymi obsługa protokołu media:// dla mnie bardzo przydatna do automagicznego montowania dysków NFS czy choćby lokalnych z Windowsa) a dodali tylko piękny wygląd (choć przyznam, że jak monitorowałem użycie procesora, to Plazma mnie pozytywnie rozczarowała - nie było jakoś większe, niż bez niej).
Chętnie przeniósłbym się na np. XFCE, albo i na tego już po części dopieszczonego przeze mnie Fluxboksa, ale brak mi zastępników dla kilku narzędzi istniejących właśnie w KDE. Jeden z nich to właśnie menadżer plików - z podglądem, obsługą (poprzez kio choćby) automontowania innych napędów niż USB, obsługą (s)ftp... O ile pamiętam, to Thunar tego nie ma, zresztą sprawił na mnie wrażenie cięższego, niż Konqueror (v 3.5.10). Z kolei taka zmiana środowiska, gdy nadal wykorzystuje się programy z innych środowisk, niezbyt ma dla mnie sens (ok, GIMP jest tylko w GTK, Opera tylko w QT - ale oba programy wg mnie nie należą do żadnego środowiska, jako takiego)...
Pobawię się jeszcze XFCE, używając System Rescue bardzo mi się spodobało (chociaż w takim zastosowaniu, to głównie liczyła się konsola, a czy działała pod XFCE czy pod choćby samym WM, to już mniejsza różnica) i zobaczę, czy jestem gotów na porzucenie KDE 3.5.10 :D
A jeszcze tak stricte do tematu: Slackware bez KDE? W przypadku wersji 4 jest mi to obojętne. Osobiście jakoś nie umiem się do niej przekonać i używać nie zamierzam.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-18, 23:07
autor: jan_g
Ja zrezygnowałem z KDE. W Slacku jest ciągle wrsja 4.5.5 i jest ona w zasadzie nieużywalna. Prostym i wcale wygodnym wyjściem jest używanie aplikacji KDE pod XFCE (taki wariant wybrałem z uwagi na oszczędność wysiłku), pewnie stosunkowo łatwo jest dopracować również Fluxboxa.
Na komputerze z Archiem uzywam od czasu do czasu werrsję 4.8.1 i ta wydaje się już być działającą (tym bardziej, że ta maszyna ma tylko 1 GB RAM - BTW: niezłe: "tylko 1 GB RAM!). W każdym razie nie ma już tych długotrwałych zwisów, kiedy ne wiadomo, co to KDE robi.

Ogólnie jednak KDE4 to porażka, zwłaszcza z uwagi na Konquerora i obciążenie systemu. Konqueror to była aplikacja fundamentalna w KDE3 - absolutnie uniwerslana przeglądarka. No, oczywiście nie we wszystkim się sprawdzała do końca dobrze, ale w prawie każdym zastosowaniu była akceptowalna. Niestety, w wersji KDE4 Konnqueror poprawił się nieco w przeglądaniu www, ale w pzostałych zastosowaniach daleko mu do poprezednika. Jakieś głupie innowacje w zaznaczaniu plików dodatkowo utrudniły korzystanie z niego. Porażka. No, ale inne aplikacje rozwi8jają się już dla KDE4 i to jest powód, żeby to instalować. ALejak napisdałem, w aktualnej wersji slackowej jest nie do użytku.

KDE3 nie do końca jednak ubumarło. Jest projekt Trinity (http://www.trinitydesktop.org/ ; http://humanreadable.nfshost.com/sdeg/t ... esktop.htm), któóry całkiem poważnie i skutecznie kontynuuje rozwój KDE 3.5.10. Łącznie z aplikacjami spoza KDE! Niestety, to środowisko, które de facto staje się osobnymn linuksowym desktopem (aktualnie trwa przemianowywanie tego środowiska, żeby nie "myliło się " z KDE4), jest nieco konserwatywne i w formie binarnrj dostępne jest dla wersji 13.1 (ale ponoć działa też w 13.37). Trinity (skrót: TDE) chyba rozwija sioę całkiem dobrze i ma ambicje być jak dawne KDE lekkim desktopem (obecnie KDE3 byłby uznany za takowy :-) , w związku z tym, że może być instalowane równoleglre z KDE4 daje takie same możliwości jak Fluxbox, czy XFCE (to naprawdę dobry desktop, nb.). Zatem nie jest najgorzej. Zobaczymy co P.V. wymyśli, bo na razie rozwój Slacka przystopował (wyjąwszy kernel).

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-19, 07:26
autor: webster
Konqueror jak dla mnie porażka w obu wersjach. Dolphin okazuje się być świetnym menadżerem plików - podział na dwa okna (jak mc), obsługa ssh (fish), włączenie konsoli w PWD okna (F4), panel zakładek z boku, itd.

A co do tematu, kiedyś pracując bez KDE, siedziałem na fluxbox i też było super.

Wszystko zbiega się do gustu koledzy.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-19, 12:13
autor: jan_g
> Konqueror jak dla mnie porażka w obu wersjach. Dolphin okazuje się być świetnym menadżerem plików

To widać kwestia gustu, ja np. tego Dolphina w ogóle nie używam, jakoś nie chwytam idei tego urządzenia, nie różni się specjalnie od Thunara itp. Natomiast Konqueror, jako przeglądarka do wszystkiego, to prawie idealne narzędzie do zarządzania lokalnymi i sieciowymi plikami. Ale w wersji 3.5.10 był mimop wszystko lepszy.

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-19, 18:07
autor: ydoom
webster pisze:Dolphin okazuje się być świetnym menadżerem plików - podział na dwa okna (jak mc)
W starym KDE można było sobie okno dowolnie dzielić (na więcej podokien), czasem tego brakuje :(

Re: Slackware bez KDE?

: 2012-03-20, 00:32
autor: jan_g
> W starym KDE można było sobie okno dowolnie dzielić...

W nowym Konquerorze akurat to dalej funkcjonuje - można dzielić okno w pionie i poziomie. Bardzo użyteczna cecha. Rzadko która przeglądarka pozwala oglądać ten sam dokument / stronę w kilku miejscach jednocześnie :-)
Ale generalnie ergonomia użycia tej aplikacji się obniżyła. Nie da się już używać w konquerorze Gwenview do przeglądania obrazków, co było bardzo wygodne. Jednak widoczny jest swoisty syndrom amaroka - czyli psucie w imię innowacji czegoś co było już dobre. NIe dotyczy to tylko KDE, problemy z właściwym konstruowaniem UI widać szerzej.